- To jest pierwszy mecz, w którym każdy dołożył swoją cegiełkę. Każdy grał super - mówiła z ogromnym entuzjazmem rozgrywająca Developresu SkyRes Rzeszów - Ewa Cabajewska.
Za wiele okazji do tego typu komentarzy siatkarki ekipy znad Wisłoka nie miały. Niechlubną serię porażek, trwającą od niemal trzech miesięcy, udało im się przerwać dopiero w sobotę. Mowa o meczu 18. kolejki Orlen Ligi przeciwko BKS-owi Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała. Wówczas rzeszowianki zajmujące ostatnią pozycję w ligowej tabeli znokautowały swoje rywalki 3:0 wysoko wygrywając partie do 16, 13 oraz 15. Było to pierwsze zwycięstwo podkarpackich zawodniczek w obecnym sezonie za komplet punktów.
- To co sobie założyłyśmy przed meczem, zrealizowałyśmy w stu procentach. Wiedziałyśmy, gdzie mamy zagrywać, jak ustawiać blok i to przełożyło się na wynik. Fajnie, bo wreszcie grałyśmy na luzie. Nie było stresu - mówiła kapitan Developresu SkyRes.
Poza realizacją założeń, to co zaskoczyło w grze rzeszowianek była dawno nie widziana "zespołowość". - Szczerze przyznam, że bardzo obawiałem się tego meczu. Bałem się jak zareagują dziewczyny, ale jak widać moje zawodniczki zmobilizowały się na to spotkanie. To mnie bardzo cieszy i jestem pełen podziwu dla dziewczyn - wychwalał po meczu swoje podopieczne Jacek Skrok.
Następne ligowe starcie Developres rozegra na wyjeździe z KSZO Ostrowiec SA - kolejną drużyną w swoim zasięgu.
teraz KSZO dwa mecze z Rzeszowem
pierwszy w Pucharze
drugi w Orlen Lidze
i co ?
Lepiej postawic na Rzeszów tak podpowiada intuicja poparta faktam Czytaj całość