Asseco Resovia - Łuczniczka: Efektowny powrót rzeszowskiej zagrywki

W meczu 18. kolejki PlusLigi, Asseco Resovia Rzeszów pokonała Łuczniczkę Bydgoszcz. Mistrzowie Polski górowali nad rywalem niemal we wszystkich elementach.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart
Maciej Gocłoń/Fotonews/Newspixpl / Maciej Gocłoń/Fotonews/Newspix.pl

Asseco Resovia Rzeszów w sobotę zaliczyła jedno z najpewniejszych zwycięstw ligowych w tym sezonie. Co prawda ekipie ze stolicy Podkarpacia zdarzały się przestoje, ale nie miały one żadnego wpływu na wynik rywalizacji. Podopieczni Andrzeja Kowala dzięki wygranej bez straty seta awansowali na drugie miejsce w tabeli PlusLigi.

Tradycyjnie już, liderem rzeszowian w ataku był Bartosz Kurek, zdobywca 19 punktów (52 proc. skuteczności, 2 "oczka" z zagrywki i 3 bloki). Duże pochwały należą się również środkowym, a szczególnie Russellowi Holmesowi. Amerykanin zaliczył kolejne udane zawody (10 punktów, 75 proc. w ofensywie, "oczko" z zagrywki i 3 bloki). Dawid Dryja miał podobne osiągi, ale zakończył pojedynek bez zatrzymania rywala na siatce. Dzięki w miarę dobremu przyjęciu, grę mógł kreować Lukas Tichacek. Mimo problemów z palcem, swój występ za udany może uznać Krzysztof Ignaczak (92 proc. w przyjęciu), a także Thomas Jaeschke, który straszył rywali swoim serwisem. Najsłabiej po rzeszowskiej stronie siatki spisał się Nikołaj Penczew (33 proc. w odbiorze, 36 proc. w ataku).
Bartosz Kurek nadal jest w wysokiej formie Bartosz Kurek nadal jest w wysokiej formie
W ekipie znad Brdy zabrakło lidera. Dobre wrażenie pozostawił po sobie Jakub Jarosz (53 proc. w ataku), ale atakujący seryjnie psuł zagrywki. Całkiem nieźle radził sobie także jego zmiennik, Bartosz Krzysiek (50 proc. skuteczności). Bydgoszczan zawiódł odbiór serwisów rywali. Kevin Klinkenberg do spółki z Michałem Ruciakiem zaliczyli aż 9 przyjęć "w trybuny". Obaj nie zachwycili również w ataku, co było tylko konsekwencją problemów w odbiorze (odpowiednio 44 i 40 proc. w ataku). W tym elemencie źle zagrał również Michał Żurek (42 proc. i 3 błędy), choć libero podbił kilka ważnych piłek w tym meczu. Pretensje do siebie będzie miał także Grzegorz Kosok, który nie skończył żadnej z 3 piłek od rozgrywających. Kibiców Łuczniczki może cieszyć za to dobra zmiana Łukasza Wiese w trzecim secie (50 proc. w ataku, 2 bloki).
Porównanie statystyk:

Asseco Resovia Element Łuczniczka
6 Asy serwisowe 2
13 Błędy przy zagrywce 14
46 proc. Przyjęcie pozytywne 44 proc.
56 proc. (40/71) Skuteczność w ataku 48 proc. (31/64)
7 Błędy w ataku 1
8 Bloki 4

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×