Nietypowo, bo już o 14:00 obie drużyny rozpoczną bój o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski siatkarek. Faworytkami pojedynku wydaje się być zespół z Legionowa, choć ambitne warszawianki nie zamierzają łatwo się poddawać. Zwycięzca tej konfrontacji w kolejnej fazie pucharowych zmagań zmierzy się z triumfatorem rywalizacji pomiędzy PTPS-em Piła i Pałacem Bydgoszcz.
Legionovia Legionowo obecnego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Zespół targany jest rozmaitymi problemami. Co prawda zespół ten zajmuje w tabeli Orlen Ligi dziewiątą lokatę, ale w swoim dorobku ma zaledwie 11 punktów. Legionowianki w osiemnastu meczach odniosły zaledwie trzy zwycięstwa. Ich siła opiera się na atakującej Malwinie Smarzek, lecz w składzie jest mało doświadczonych siatkarek.
Wisła Warszawa w tabeli I ligi kobiet zajmuje wysoką trzecią pozycję. Stołeczny zespół na zapleczu Orlen Ligi radzi sobie bardzo dobrze, jego strata do liderującego ŁKS-u wynosi cztery "oczka". Warszawianki myślą także o występach w najwyższej klasie rozgrywkowej i zgodnie z regulaminem złożyły o akces do ekstraklasy. Podopieczne Mirosława Zawieracza chcą wykorzystać swoją szansę i liczą na awans do kolejnej fazy Pucharu Polski.
- Teraz przed nami trudne starcie pucharowe z Legionovią, a potem ligowy mecz z Silesią Volley Mysłowice. Będziemy mocno pracować, aby wrócić na zwycięską ścieżkę. Rywal gra w ekstraklasie, my szczebel wyżej, ale nie mamy zamiaru poddawać się z tego powodu - powiedział Zawieracz po ostatniej porażce swojej drużyny z Karpatami Krosno. Do składu Wisły ma wrócić ukraińska rozgrywająca Elena Nowgorodczenko.
Wisła Warszawa - Legionovia Legionowo, 17.02.2016, godz. 14:00.