Radomianie przystępowali do piątkowej rywalizacji w dobrych humorach po zwycięstwie z AZS-em Częstochowa, natomiast olsztynianie przegrali w swoim ostatnim pojedynku z AZS Politechnika Warszawska.
Od początku potyczki lepiej radzili sobie przyjezdni, którzy wyszli na prowadzenie 7:4 po udanej zagrywce Lukasa Kampy. Czarni starali się kontrolować boiskowe wydarzenia, a dzięki serii skutecznych bloków wypracowali sobie siedem punktów przewagi (7:14). Podopieczni Andrei Gardiniego mieli duże problemy w ataku, co przekładało się na wynik na tablicy świetlnej (10:20). Ostatecznie ekipa z Radomia triumfowała w pierwszej partii aż do 12.
Wydawało się, że po wysokiej wygranej w inauguracyjnej partii w radomskie szeregi wkradło się zbytnie rozluźnienie, co starali się wykorzystać gospodarze (6:3). Umiejętnie rozgrywał Paweł Woicki, który dobrze współpracował na środku z Thomasem Koelewijnem (11:8). Z czasem gra się wyrównała, a na to wpłynęła lepsza postawa gości w polu serwisowym (17:17). W końcówce sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Paweł Adamajtis, który wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 21:19. Atakującego AZS-u wsparł Bartosz Bednorz i to za ich sprawą Akademicy doprowadzili do remisu w tej konfrontacji (25:22).
Filip Stoilović i spółka byli na fali po pewnym zwycięstwie w drugiej odsłonie (9:6). Siatkarze prowadzeni przez Raul Lozano mieli coraz więcej kłopotów w przyjęciu, zaś AZS Olsztyn wyprowadzał skuteczne kontrataki (14:11). Czarni Radom nie zamierzali składać broni i po drugiej przerwie technicznej odrobili straty z nawiązką (16:17). W tej fazie seta sytuacja zmieniała się przez pewien czas jak w kalejdoskopie, gdyż raz prowadzili jedni, a raz drudzy. Dopiero na finiszu więcej zimnej krwi zachował zespół z Olsztyna, który triumfował 25:22 i był już pewny przynajmniej jednego punktu w tym meczu.
Radomscy zawodnicy musieli postawić wszystko na jedną kartę, żeby móc myśleć o przedłużeniu tego starcia. Zack La Cavera oraz jego klubowi koledzy wzmocnili zagrywkę i szybko objęli prowadzenie 7:2 w czwartej partii. Przyjezdni wykorzystywali swoje okazje w ofensywie i próbowali trzymać przeciwników na dystans (5:12). Miejscowi gracze nie prezentowali argumentów do skutecznej walki, zaś trudny do zatrzymania był Artur Szalpuk (13:18). Czarni już nie zaprzepaścili swojej szansy (19:25) i doprowadzili do tie-breaka.
Lepiej decydującą odsłonę rozpoczęli Akademicy z Olsztyna, którzy wyszli na prowadzenie 6:4. Ciężar zdobywania punktów na swoje barki wciąż starał się brać Szalpuk (8:8), ale widać było, że AZS bardzo pragnął zwyciężyć ten pojedynek (10:8). Ostatecznie to olsztynianie potrafili postawić kropkę nad "i" w tym spotkaniu (15:13) i wygrali 3:2.
Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom 3:2 (12:25, 25:22, 25:22, 19:25, 15:13)
Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Bednorz (25), Zajder (1), Adamajtis (15), Stoilović (10), Koelewijn (17), Potera (libero) oraz Zniszczoł (6), Waliński (5), Bieńkowski.
Cerrad Czarni Radom: Kampa (4), Żaliński (14), Grzechnik (4), Bołądź (6), Szalpuk (27), Pliński (11), Majstorović (libero) oraz Kowalski (libero), Szczurek, La Cavera (12), Ostrowski (4), Grobelny.
MVP: Bartosz Bednorz (AZS).
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 26 | 69 | 74:15 | 2144:1769 |
2 | PGE Skra Bełchatów | 26 | 58 | 67:34 | 2360:2165 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 26 | 58 | 66:33 | 2338:2072 |
4 | Trefl Gdańsk | 26 | 50 | 58:43 | 2300:2179 |
5 | Cuprum Lubin | 26 | 46 | 59:44 | 2361:2276 |
6 | Cerrad Czarni Radom | 26 | 45 | 55:45 | 2277:2164 |
7 | Jastrzębski Węgiel | 26 | 40 | 53:52 | 2319:2308 |
8 | ONICO Warszawa | 26 | 36 | 49:53 | 2261:2290 |
9 | Indykpol AZS Olsztyn | 26 | 33 | 44:55 | 2154:2246 |
10 | Łuczniczka Bydgoszcz | 26 | 32 | 37:53 | 2025:2099 |
11 | BBTS Bielsko-Biała | 26 | 25 | 39:63 | 2179:2344 |
12 | AZS Częstochowa | 26 | 19 | 33:68 | 2106:2318 |
13 | Dafi Społem Kielce | 26 | 18 | 33:70 | 2132:2408 |
14 | MKS Będzin | 26 | 17 | 28:67 | 1956:2274 |