Przerwał mecz z Portugalią. Wiele wskazuje na to, że to Polak

PAP / Leszek Szymański / Cristiano Ronaldo z kibicem
PAP / Leszek Szymański / Cristiano Ronaldo z kibicem

W drugiej połowie meczu Portugalia - Polska spotkanie dwukrotnie było przerywane przez kibiców, którzy wtargnęli na boisko. Istnieje przypuszczenie, że jednym z nich był Polak. Wszystko przez koszulkę, którą miał na sobie.

W piątek (15 listopada) reprezentacja Polski wybrała się do Porto na spotkanie z Portugalią w piątej kolejce Ligi Narodów UEFA. Choć po pierwszej połowie wynik był korzystny dla Biało-Czerwonych (0:0), tak drugie 45 minut to istna dominacja naszych rywali.

Efekt? 5:1 i sroga lekcja futbolu dla drużyny prowadzonej przez Michała Probierza. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że polscy piłkarze w drugiej połowie nie zaistnieli. W przeciwieństwie do dwóch kibiców, którzy wbiegli na murawę.

Celem dla obu było zdjęcie z Cristiano Ronaldo. Jeden z nich miał na sobie koszulkę Manchesteru United. Natomiast istnieje przypuszczenie, że drugi z nich był polskim kibicem. Skąd takie podejrzenia?

ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne

Fan miał bowiem na sobie koszulkę Euzebiusza Smolarka (zobacz na końcu artykułu post FotoPyK, Piotra Kuczy). Młody kibic zrobił sobie zdjęcie z Ronaldo, jednak chwilę później został schwytany przez służby i zdjęty z boiska.

Dodajmy, że zdjęcia z portugalskim gwiazdorem robili sobie nie tylko kibice, lecz także piłkarze. Już po meczu, przy wsiadaniu do autokaru 39-latka złapali Piotr Zieliński i Nicola Zalewski (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty