Przed startem 18. kolejki PlusLigi siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk plasują się na czwartej pozycji w tabeli, tracąc do trzeciej Asseco Resovii Rzeszów dwa "oczka". Należy jednak pamiętać, iż żółto-czarni mają do jeszcze rozegrania zaległy mecz z BBTS-em Bielsko-Biała. Wszystko wskazuje na to, iż wicemistrzowie kraju do samego końca rundy zasadniczej będą toczyć zacięty bój o powtórkę sprzed roku, czyli awans do wielkiego finału.
Gdańszczanie zdają sobie więc sprawę z wagi sobotniego spotkania: - Na 9 kolejek przed końcem rozgrywek różnice punktowe w czołówce tabeli są bardzo małe. Walczymy o to, by być w najlepszej dwójce i na koniec sezonu zagrać w finale. W sobotę wyjdziemy na boisko po zwycięstwo i trzy punkty. Będziemy walczyć tak, by nie rozgrywać dziesiątego tie-breaka w tym sezonie, a zgarnąć pełną pulę - zapowiada Miłosz Hebda.
Podopieczni Andrei Anastasiego przystąpią do potyczki z Jastrzębskim Węglem kilka dni po porażce doznanej przeciwko gwiazdom Zenitu Kazań. Jednak więcej niż pewne, że gdańszczanie będą wracać pamięcią do efektownej wygranej z PGE Ską Bełchatów sprzed tygodnia, niż do przegranej z głównym faworytem do końcowego sukcesu w Lidze Mistrzów. - Mam nadzieję, że pomimo niekorzystnego dla nas wyniku nie zawiedliśmy naszych fanów i możemy z podniesionym czołem wyjść z hali. Chodzi przede wszystkim o to, aby na boisku podjąć walkę - mówił we wtorkowy wieczór Bartosz Gawryszewski.
Ekipa Jastrzębskiego Węgla rewelacyjnie otworzyła rok 2016, odnosząc cztery cenne zwycięstwa, wyprowadzające ich w górę ligowego zestawienia. Passa Pomarańczowych zakończyła się 10 lutego, kiedy to dość niespodziewanie musieli uznać wyższość BBTS-u Bielsko-Biała. Następnie przyszedł nieudany występ w turnieju finałowym PucharuPolski, natomiast przed tygodniem jastrzębianie byli wręcz bezradni wobec dobrze dysponowanej Asseco Resovii Rzeszów. Podopieczni Marka Lebedewa, w żadnym z setów nie przekroczyli liczby 15 punktów.
- Zaczęliśmy w styczniu od czterech wygranych. Potem przyszły dwie porażki. Wyniki zatem pokazują, że nasza forma spadła. Ale to normalne, każdej drużynie przytrafiają się wzloty i upadki. Po drugiej stronie siatki jest oponent, który też chce wygrywać. Ważne jest jednak to, że nawet pomimo tego, że w ostatnim meczu nie graliśmy najlepiej, potrafiliśmy wywalczyć punkt i utrzymać piątą lokatę w ligowej tabeli - mówił jeszcze przed potyczką z mistrzami kraju, opiekun Pomarańczowych.
W meczu 18. kolejki siatkarze Lotosu Trefla po raz drugi w obecnym sezonie "odwiedzą" Gdynię, bo to właśnie w Gdynia Arena zostanie rozegrany sobotni pojedynek. 21 stycznia obiekt ten przyniósł wicemistrzom Polski szczęście. Wówczas żółto-czarni grając w okrojonym składzie dokonali wydawało się rzeczy niemożliwej: pokonali po znakomitym widowisku 3:2 naszpikowaną gwiazdami DHL Modenę. Czy w sobotę przeprowadzka z Ergo Areny ponownie okaże się szczęśliwa?
Lotos Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel / sobota, 20.02.2016r., 14:45