Sytuacja miała miejsce w trakcie rozgrywanego w miniony weekend meczu ligowego. Po jednej z akcji Luiz Felipe Fonteles nie wytrzymał i wściekły ruszył w kierunku trenera swojego zespołu Cezara Douglasa. Gdyby nie interwencja zawodników i pozostałych członków sztabu szkoleniowego, nie można wykluczyć, że doszłoby do bójki.
W poniedziałek incydentem zajęła się rada nadzorcza klubu Taubate. - Po całym zdarzeniu przeanalizowaliśmy i dokładnie omówiliśmy całą sytuację z zainteresowanymi. Podjęliśmy również działania, które mają zapobiec tego typu incydentom w przyszłości. Lipe jest impulsywny, dlatego zdecydował się przyspieszyć swój powrót do gry po kontuzji. Jest również bardzo krytyczny wobec siebie. Zdaje sobie sprawę z faktu, że obecnie nie gra najlepiej. W tamtej sytuacji był naładowany i zachował się nagannie. Hierarchia musi być przestrzegana zawsze. Wzięliśmy pod uwagę opinię trenera i postanowiliśmy ukarać zawodnika naganą - przyznał na łamach brazylijskich mediów przedstawiciel klubu z Taubate Ricardo Navajas.
- Pomijając ten incydent, Lipe mimo jego temperamentu, nigdy nie sprawiał problemów w Taubate. Jest profesjonalny, pracowity i bardzo kompetentny - dodał Navajas.
Zobacz wideo: TVP z wizytą u Grzegorza Krychowiaka w Sewilli
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.