Leonardo DiCaprio w twoim salonie, czyli pierwsze dni Zbigniewa Bartmana w Poitiers

Zbigniew Bartman dotarł już do swojego nowego klubu i odbył pierwszy trening. Władze Stade Poitevin bardzo cieszą się z pozyskania tak utytułowanego zawodnika.

Anna Bagińska
Anna Bagińska
Łukasz Laskowski/Pressfocus/Newspixpl / Łukasz Laskowski/Pressfocus/Newspix.pl

Przypomnijmy, że Zbigniew Bartman dopiero co skończył rywalizację w lidze chińskiej, gdzie razem z Sichuan Chengdu zajął czwarte miejsce. Otrzymał ofertę ze Stade Poitevin, które po kontuzji swoich dwóch przyjmujących poszukiwało kogoś na tę pozycję. Polak podpisał kontrakt jako dżoker medyczny i w poniedziałek stawił się w swoim nowym klubie. Jego nowa drużyna obecnie zajmuje ósmą lokatę w tabeli.

Przybycie byłego reprezentanta Polski jest ogromnym wydarzeniem w Poitiers i sylwetce polskiego zawodnika został poświęcony cały artykuł w miejscowym wydaniu gazety "La Nouvelle Republique". Pojawienie się takiego siatkarza w klubie, który stara się powrócić do dawnych czasów świetności, dziennikarz określił w następujący sposób: To jakby w twoim salonie nagle pojawił się Leonardo DiCaprio, a ty byś się spytał "Skoro i tak jestem tutaj przez cały weekend, to czy jestem także zaproszony na twoje urodziny"?

Oczywiście pierwszym pytaniem było, co taki zawodnik robi w miejscu, które "bardzo mocno stara się być w pierwszej pięćdziesiątce największych miast we Francji". - Lubię zbierać nowe doświadczenia - odparł Polak. To nie był jedyny powód i siatkarz w dalszej części wypowiedzi rozwinął swoją myśl. - Przyjechałem tutaj wygrywać. Nie mam żadnego osobistego celu oprócz tego, żeby zwyciężać w kolejnych spotkaniach. Znam niektórych zawodników z Poitiers - Bjelicę Novicę, Bojana Janicia czy Nimira Abdel-Aziza. Często grałem przeciwko nim czy to w reprezentacji Polski, czy w ramach europejskich pucharów. Myślę, że razem możemy dokonać wielu wspaniałych rzeczy. Jestem ogromnie ciekawy jak będzie w tych rozgrywkach. Nie mogę się już doczekać. Jak tylko trener się ze mną skontaktował, nie wahałam się ani chwili i od razu postanowiłem wykorzystać szansę - przyznał.

Zbigniew Bartman dodał, że nie przyjechał do Francji zupełnie w ciemno, gdyż po pierwsze, jego siostra poślubiła Francuza, mieszkała w tym kraju przez kilka lat i ją odwiedzał. Poza tym dowiedział się o samym klubie sporo rzeczy od jego byłych zawodników. – Guillaume Samica wiele dobrego opowiedział mi o tej drużynie. Uwielbiam taki typ wyzwań, w których jest wiele rzeczy do udowodnienia - odpowiedział w swoim stylu polski zawodnik.

Nowy nabytek klubu z Poitiers najprawdopodobniej zadebiutuje w lidze francuskiej już w najbliższą niedzielę, kiedy to beniaminek będzie podejmować aktualnego lidera tabeli, Arago de Sete. - Mecz w niedzielę przeciwko Sete? Jestem gotowy. Teraz trzeba tylko zapytać trenera, czy będzie potrzebował skorzystać z moich usług - zakończył swoją wypowiedź Zbigniew Bartman.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: zaskakująca bramka w Niemczech
Źródło: WP SportoweFakty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×