PGE Skra Bełchatów wygrała w pierwszym meczu w Atlas Arenie 3:1 i do awansu potrzebowała tylko dwóch setów. Kiedy udało się je zapisać na konto, trener Miguel Falasca niemal całkowicie zmienił skład, a w czwartej i piątej partii na parkiecie byli tylko zmiennicy (oprócz obu libero).
- Oczywiście jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się pokonać PGE Skrę, ale równocześnie rozczarowani, że mimo to nie awansowaliśmy do kolejnej fazy - przyznał Huseyin Koc, kapitan Ziraatu Bankasi Ankara. - Nie dokonaliśmy tego, ale było to dla nas dobre doświadczenie, by zagrać w tej fazie Ligi Mistrzów. Był to pierwszy raz w historii klubu i pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie.
W obu potyczkach bolączką tureckiej ekipy była skuteczność w ataku. - Chciałbym pogratulować moim kolegom dobrego występu w tym spotkaniu, a także naszym rywalom, którzy w obu meczach zaprezentowali się znakomicie - zakończył Koc.
PGE Skra o Final Four zagra z Zenitem Kazań.
Zobacz wideo: Dujeszebajew: Przybecki asystentem? Nie ma szans
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.