Patrząc na ostatnie wyniki obydwu drużyn faworytkami wydawały się być bielszczanki, które w trzech setach odprawiły najpierw mistrzynie a następnie wicemistrzynie Polski. Z kolei podopieczne Bogdana Serwińskiego w minionej kolejce ligowej musiały uznać wyższość Budowlanych Łódź.
Jednak Mineralne wyciągnęły wnioski z przegranego meczu i w sobotnim starciu od początku narzuciły swój rytm gry. Siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna wypracowały sobie przewagę, którą systematycznie powiększały. Na drugiej przerwie technicznej prowadzenie wynosiło już pięć "oczek" i wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby przyjezdne przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Kryzys nastąpił w końcówce. BKS Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała zdołał zbliżyć się do przeciwniczek na jeden punkt, dzięki konsekwentnej grze w polu serwisowym. Jak się później okazało, więcej zimnej krwi zachowały muszynianki, zwyciężając do 23.
Sytuacja na boisku diametralnie odmieniła się w kolejnej partii. W polu serwisowym pojawiła się Nikola Radosova. Słowaczka swoimi zagrywkami siała spustoszenie w szeregach przeciwniczek, co natychmiast przełożyło się na wynik. Zawodniczki Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna zaczęły popełniać błędy, a trener Bogdan Serwiński musiał sięgnąć po rezerwowe. One także nie były w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodyń. Wobec dobrego przyjęcia, Yael Castiglione miała ułatwione zadanie w rozgrywaniu piłek do swoich koleżanek. Spokojna i przede wszystkim skuteczna gra pozwoliła podopiecznym Mariusza Wiktorowicza na wygraną 25:20.
Bielszczanki konsekwentnie kontynuowały dobrą dyspozycję z poprzedniego seta. Bardzo szybko objęły prowadzenie, który z akcji na akcję powiększały. W tym pojedynku świetnie na siatce spisywały się środkowe Małgorzata Lis oraz Aleksandra Trojan, które nie tylko dobrze atakowały, ale także prezentowały się w bloku. Trener Mariusz Wiktorowicz nie musiał martwić się o grę swoich podopiecznych. Siatkarki realizowały zadania taktyczne, wygrywając 25:15.
Bardzo podobny przebieg miał ostatni z setów, który w sobotę rozegrany został w hali pod Dębowcem. Zawodniczki z Podbeskidzia, chociaż grały bez Natalii Bamber-Laskowskiej, potrafiły przejąć inicjatywę na boisku i wyraźnie zdominować przeciwniczki. Z kolei Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna bardzo starał się dotrzymać kroku gospodyniom, co przez chwilę im się udawało. Końcówka ponownie należała do BKS-u Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała, który wygrał trzeci mecz z rzędu (25:23).
BKS Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała - Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna 3:1 (23:25, 25:20, 25:15, 25:23)
BKS: Castiglione, Mucha, Lis, Horka, Radosova, Trojan, Wojtowicz (libero) oraz Strózik, Łyszkiewicz.
Muszynianka: Milovits, Grejman, Sosnowska, Helić, Kurnikowska, Savić, Krzos (libero) oraz Śliwa (libero), Szczygieł, Skrzypkowska, Ciaszkiewicz-Lach, Hatala, Pelc.
MVP: Helena Horka (BKS)