Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel: Czy Miedziowi okażą swoją gościnność?

W rozgrywanym awansem meczu 23. kolejki Plusligi, Cuprum Lubin podejmie Jastrzębski Węgiel, do którego traci tylko punkt w ligowej tabeli. Czy drużyna ze Śląska zdoła powstrzymać rozpędzonych Miedziowych na ich własnym parkiecie?

Ela Poznar
Ela Poznar
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Po dwóch ostatnich spotkaniach w hali Regionalnego Centrum Sportu, żaden zespół przyjeżdżający do Lubina nie może czuć się komfortowo. Gospodarze po sensacyjnym zwycięstwie nad Asseco Resovią Rzeszów, w sobotę odprawili z kwitkiem również Lotos Trefl Gdańsk. Mało kto spodziewał się takiego odrodzenia podopiecznych trenera Gheorghe Cretu, ponieważ początek roku to większe lub mniejsze wpadki w meczach Indykpolem, MKS-em Będzin i BBTS-em, w których to lubinianie byli zdecydowanymi faworytami.

Poza samymi wynikami w starciach z mistrzem i wicemistrzem, najbardziej imponująca jest forma plusligowych debiutantów - Roberta Tähta i Łukasza Kaczmarka, którzy byli przysłowiowymi gwoździami do trumny rzeszowian i gdańszczan. Młody Estończyk i były siatkarz plażowy bez skrupułów punktowali gwiazdy polskich parkietów, a gra reszty drużyny świetnie ich uzupełniała. Od początku sezonu zarówno Taht, jak i Kaczmarek nie mieli zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności na boisku i byli jedynie zadaniowymi zmiennikami dla bardziej doświadczonych kolegów.

Jastrzębski Węgiel stoi przed nie lada wyzwaniem, ponieważ w Lubinie nie gra się łatwo. Ostatni mecz przegrali tutaj 0:3, podczas zeszłorocznych playoffów, a i w tym sezonie na swoim parkiecie podopieczni Marka Lebedewa mieli kłopoty z Miedziowymi i zwyciężyli dopiero w tie-breaku. Drużyny jednak znają się bardzo dobrze i żadna nie zignoruje rywala. W szeregach lubinian znajduje się trzech siatkarzy, którzy reprezentowali barwy JW w przeszłości: Paweł Rusek, Grzegorz Łomacz i Mateusz Malinowski. Ten ostatni nie będzie niestety miał szansy stanąć po drugiej strony siatki przeciwko swojej byłej drużynie - atakujący wraca dopiero do treningów po kontuzji mięśni brzucha.

Można oczekiwać dobrego widowiska ponieważ zespoły dzieli jedynie punkt różnicy w tablicy, co na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu zasadniczego jest żadną przewagą. Jeżeli Cuprum pokaże taką siatkówkę jak w meczach z Resovią i Lotosem, a jastrzębianie znajdą sposób na powstrzymanie "młodych gniewnych" to w środowy wieczór kibice w hali i przed telewizorami nie powinni być rozczarowani.

Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel / 09.03.2016 (środa), godz. 18:00

Zobacz wideo: E-sport zyskuje popularność. Niedługo Polska będzie jak Azja?
Źródło: WP SportoweFakty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×