Podopieczni trenera Stephane'a Antigi wylecą do Tokio już 20 maja, od razu po zakończeniu Memoriału Wagnera w Krakowie, ale pierwszy mecz turnieju kwalifikacyjnego rozegrają dopiero 28 maja, z reprezentacją Kanady.
Dzień później czeka ich pojedynek z teoretycznie najgroźniejszym rywalem, mistrzami Europy - Francją.
Potem reprezentacja Polski ma dzień odpoczynku, a po nim kolejno spotkania z Japonią (31 maja), Chinami (1 czerwca) i Wenezuelą (2 czerwca).
Po tych trzech meczach znowu siatkarze dostają dzień odpoczynku, a na koniec czekają ich pojedynki z dwoma trudnymi przeciwnikami - Iranem (4 czerwca) oraz Australią (5 czerwca).
Prawie wszystkie mecze Biało-Czerwonych odbędą się o 8.30 polskiego czasu, tylko spotkanie z gospodarzami rozpocznie się o 12.10.
Tak jak podczas Pucharu Świata, nie ma podziału na grupy i każdy gra z każdym. Turniej kwalifikacyjny w Tokio jest jednocześnie turniejem wewnątrzazjatyckim i na igrzyska w Rio de Janeiro awansują z niego trzy zespoły najwyżej położone w tabeli plus najlepsza drużyna z Azji (Australia również przynależy do federacji azjatyckiej).
Dotychczas udział w tegorocznych igrzyskach olimpijskich zapewniły sobie: Brazylia, Rosja, USA, Włochy, Argentyna, Kuba i Egipt. Cztery drużyny dojdą z turnieju w Tokio, a jedna z turnieju kwalifikacyjnego w Meksyku. W nim udział biorą oprócz gospodarzy Chile, Algieria i Tunezja.
Zobacz wideo: Dębowski: FIVB już kiedyś pomogła Rosjanom
{"id":"","title":""}
Źródo: TVP S.A.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
mam nadzieję, że nie będzie jakiś beznadziejnych niespodzianek!