Ewelina Brzezińska: Informacja o tym, że nie mamy szans na "czwórkę" podcięła nam skrzydła

Budowlani Łódź na dwie kolejki przed końcem byli pewni, że nie znajdą się w Top 4 sezonu. Już przed ostatnim meczem mają pewne 5. miejsce po fazie zasadniczej.

W przedostatniej kolejce drużyna z Łodzi zawitała do Wrocławia. Mecz nie był starciem "o pietruszkę". Impel wciąż walczył o 3. miejsce, które pozwalało uniknięcia w półfinale Chemika Police.

Dobry mecz, pomimo porażki, zanotowała Ewelina Brzezińska, która w przeszłości występowała w drużynie z Dolnego Śląska. - Zagrałam na pewno pozytywnie, ale w wielu aspektach mogłoby być dużo, dużo lepiej. To jednak jest gra zespołowa i tutaj nie ma tak, że któraś z nas zabłyśnie w pojedynczych akcjach. Cały zespół musi pracować na sukces i to się nam nie udało. Zagrałyśmy słabo w bloku, mogłyśmy lepiej grać zagrywką. Ten mecz nie był do jednej bramki, wynik nie odzwierciedla tego, co było na boisku - skomentowała zawodniczka.

Przyjmująca nie ukrywa, że wpływ na taką a nie inną postawę miały wyniki innych spotkań. - Na pewno informacja o tym, że już nie mamy szans na czwórkę podcięła skrzydła. Nie ma się co oszukiwać, człowiek nawet jak bardzo się zmobilizuje, to gdzieś z tyłu głowy jest taka myśl, że dla nas już nie będzie tego, co sobie wymarzyłyśmy i na co liczyłyśmy w tym sezonie - wyjaśniła Brzezińska.

Budowlane za często w tym sezonie oddawały punkty rywalkom w prezencie. - Na pewno, miałyśmy mnóstwo okazji i szans, żeby w tej czwórce się znaleźć. Nie wykorzystałyśmy tego. Ja wierzę w takie rzeczy, że najwidoczniej tak miało być, nie zasłużyłyśmy na to. Osobiście traktuję to w kategorii porażki, ale mam nadzieję, że zrobimy wszystko, żeby na tym piątym miejscu zakończyć sezon - zapewniła siatkarka.

- Jeszcze jesteśmy w walce o Puchar Polski. Liczymy, że uda nam się zdziałać trochę więcej. Jest też ciasno od 5 do 8. miejsca. Bielsko dołączyło się od tej rywalizacji, a ta drużyna nam nie leży, Piła też tak nie do końca. Myślę, że jeszcze walka o 5. miejsce też nie będzie taka łatwa, jak to się może wydawać - dodała.

W poniedziałek i środę rywalem Budowlanych będzie Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. - Troszkę będzie dziwnie, bo w poniedziałek gramy z Dąbrową w lidze, a w środę już w Pucharze Polski. Trzeba szybko się zmobilizować i myślenie, że to będą mecze zupełnie innej rangi. Mam nadzieję, że tak będzie i zagramy dobrą siatkówkę - zakończyła.

Zobacz wideo: Mówiono, że żyje pod mostem i chciał zabić żonę. Zobacz, co się dzieje z byłą gwiazdą Legii

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (0)