- Nie oszukujmy się. Resovia walczyła sama ze sobą. Mieli mnóstwo wewnętrznych problemów, popełniali masę błędów. Oczywiście my dobrze zagraliśmy ale oni nam mocno w tym pomogli - podsumowywał pierwsze tegoroczne starcie Akademików z mistrzami Polski trener Andrea Gardini.
Wówczas Asseco Resovia przechodziła bardzo trudne chwile, seryjnie tracąc ligowe punkty, a olsztynianie to wykorzystali. Jednak nie w pełni. Starciu w hali Podpromie towarzyszyło pięć setów, ostatecznie opłacalnych dla gospodarzy. Tym samym ekipa znad Wisłoka na 32 mecze obu zespołów, wygrała 21.
Choć liczba zwycięstw Asseco Resovii jest dwukrotnie większa od tych olsztynian, nie trzeba długo szukać w pamięci triumfu siatkarzy z warmińsko-mazurskiego nad mistrzami Polski. Ostatnia potyczka zakończona korzystnym wynikiem AZS-u miała miejsce w ubiegłym sezonie, w rewanżowym spotkaniu rundy zasadniczej, właśnie w olsztyńskiej hali Urania. Akademicy byli jedną z czterech drużyn, które zmusiły Pasy, mające jeden z najlepszych okresów w historii klubu, do przełknięcia goryczy porażki w I fazie walki o krajowe mistrzostwo.
W tegorocznym sezonie sytuacja prezentuje się diametralnie inaczej, a mistrzom Polski daleko do ubiegłorocznej dominacji. Tutaj klaruje się kolejna szansa dla podopiecznych Gardiniego. Mają oni okazję do potwierdzenia tezy, że z równymi sobie grają przeciętnie, co najlepiej pokazało ostatnie spotkanie z BBTS-em Bielsko-Biała, przegrane 1:3, a z czołówką PlusLigi, dzięki mobilizacji grają na 110 proc. swoich umiejętności.
Dowodem tego może być fakt, że podobnie jak Asseco Resovii, tak Cuprum Lubin i Cerrad Czarnym Radom zdołali już w tym roku napędzić strachu. A prawdziwą sensację sprawili dopiero w meczach z pretendentami do finału, PGE Skrą Bełchatów i Lotosem Treflem Gdańsk bowiem z obu potyczek olsztynianie wyszli zwycięsko.
Rewanżowe starcie Pasów z Akademikami odbędzie się parę dni wcześniej przed planowanym startem 23. kolejki. W tym celu podkarpaccy zawodnicy już we wtorek zawitali do Olsztyna i w środowy wieczór nie jest tajemnicą, że siatkarzy Andrzeja Kowala interesują tylko trzy punkty, najlepiej wywalczone wynikiem 3:0. U gospodarzy najwięcej do powiedzenia będzie miał Paweł Woicki. Jeżeli tylko jego koledzy z drużyny będą przyzwoicie przyjmować, zrobi wszystko aby rozważnie prowadzić ofensywę swojego zespołu. Przykładowo unikając takich zawodników w bloku jak Dmytro Paszycki, który z każdym meczem prezentuje się coraz lepiej.
# | Drużyna | Mecze | Punkty | Bilans | Sety |
---|---|---|---|---|---|
3. | Asseco Resovia Rzeszów | 22 | 46 | 14-8 | 54:32 |
8. | Indykpol AZS Olsztyn | 22 | 33 | 11-11 | 43:43 |
Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów / środa 16 marca br., godzina 20:30.
Zobacz wideo: Nikolić vs. napastnicy Lecha. Miażdżąca statystyka