Piotr Makowski: Nie mieliśmy punktu zaczepienia

Szkoleniowiec Łuczniczki Bydgoszcz nie był zbyt wylewny na konferencji prasowej po zakończeniu meczu 23. kolejki PlusLigi z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, przegranym przez jego zespół 0:3.

Siatkarze z Bydgoszczy nie dostarczyli swojemu trenerowi wielu powodów do dumy podczas sobotniego spotkania w hali Azoty. Z wyjątkiem krótkiego przestoju w trzecim secie, ZAKSA dominowała nad nimi przez cały pojedynek.

Szkoleniowiec Łuczniczki na gorąco powiedział, że główna przyczyna dotkliwego niepowodzenia jego ekipy w Kędzierzynie-Koźlu tkwiła w elementach, od których zaczyna się wyprowadzanie siatkarskich akcji.

- Zasadnicza różnica pomiędzy obiema drużynami była w zagrywce i przyjęciu. Posiadaliśmy po prostu zbyt mało argumentów, żeby przeciwstawić się tak dobremu rywalowi. Nie mieliśmy punktu zaczepienia. Nieprzypadkowo ZAKSA jest liderem, a my zajmujemy 10. miejsce w tabeli - krótko skomentował Piotr Makowski.

Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej, Łuczniczka ma na koncie 29 punktów. Do rozegrania pozostały jej, kolejno, spotkania przeciwko Cuprum Lubin (dom), AZS Politechnice Warszawskiej (wyjazd) i MKS-owi Będzin (dom).

Zobacz wideo: 5 procent lżejsza, 25 procent skuteczniejsza - nowa koszulka reprezentacji Polski

Źródło artykułu: