Siatkarze Zenita Kazań zapewnili sobie tytuł mistrzowski na trzy kolejki przed końcem, pokonując w wyjazdowym meczu Gazprom-Jugra Surgut 3:0. Wilfredo Leon i spółka mają obecnie dziewięć punktów przewagi nad Dynamo Moskwa i do rozegrania zaległe spotkanie z Dynamem Krasnodar.
- Udało nam się zbudować zespół, który przez cały sezon grał na bardzo wysokim poziomie. Należy również docenić pracę sztabu szkoleniowego. Teraz wszystkie nasze myśli koncentrują się na turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Zrobimy wszystko, żeby wygrać w Polsce - powiedział w rozmowie z rsport.ru wiceprezes klubu Ilham Rachmatullin.
Radości po zdobyciu złotego medalu nie ukrywał również Maksim Michaiłow. Reprezentant Rosji przyznał jednak, że odczuwa pewien niedosyt. - To niezwykłe uczucie. Oczywiście jestem szczęśliwy, że wygraliśmy, ale to dziwne, że zostaliśmy mistrzami kraju po rundzie zasadniczej sezonie, a nie po play-off. Może to jest przyczyna tego, że nie ma specjalnej radości. Każdy z nas teraz już myśli o Lidze Mistrzów. Mamy jeszcze dwa ważne mecze, więc przez następne trzy tygodnie czeka nas jeszcze ciężka praca - powiedział doświadczony przyjmujący.
Euforię w zespole tonuje także Aleksiej Spiridonow, który zaznacza, że na świętowanie sukcesu będzie jeszcze czas. - Jest zbyt wcześnie, by radować - cytowany przez "Business Online" Spiridonov. - Przed nami bardziej poważne mecze. Teraz musimy rzucić wszystkie nasze siły na Ligę Mistrzów. Myślę, że na radość i świętowanie przyjdzie jeszcze czas - przyznał kontrowersyjny rosyjski siatkarz na łamach serwisu sport-express.ru.