Puchar Challenge: Włoski zespół, z Polakiem w składzie, górą w pierwszym meczu finałowym

Siatkarze Calzedonii Werona musieli się mocno napocić, aby potwierdzić swoją wyższość nad ekipą Fakieła Nowy Urengoj. Ostatecznie ekipa Polaka triumfowała po tie-breaku. Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę.

Pierwsze spotkanie finałowe Pucharu Challenge przysporzyło kibicom zgromadzonym w PalaOlimpia Werona sporo emocji. W przypadku miejscowych zakończyło się jednak niedosytem. Po pierwszych dwóch partiach ekipa Bartosza Bućki prowadziła bowiem w meczu 2:0 i wydawało się, ze jest na najlepszej drodze do końcowego triumfu. W szeregach gospodarzy kapitalnie spisywał się Uros Kovacević (27 punktów) wspierany momentami przez bardzo skutecznego na skrzydle Taylora Sandera (18 punktów). Po stronie gości brakowało z kolei gracza, który byłby w stanie poderwać swoich kolegów do walki. Dopiero pod koniec drugiej partii na liderów wykreowali się Dmitrij Wołkow (16 punktów) i Igor Tiurin (17 punktów). To właśnie skuteczna gra w polu zagrywki oraz imponująca skuteczność na skrzydle, pozwoliły przyjezdnym w drugiej części meczu odwrócić losy spotkania i doprowadzić do tie-breaka. W nim jednak koncertowo, zwłaszcza w przyjęciu, spisali się miejscowi. Gracze z Werony od początku piątej partii posiadali niewielką przewagę, której nawet na moment nie pozwolili sobie wydrzeć.

Finał Pucharu Challenge - mecz I:

Calzedonia Werona - Fakieł Nowy Urengoj 3:2 (25:18, 27:25, 18:25, 23:25, 15:13)

Calzedonia: Zingel, Kovacević, Baranowicz, Starović, Sander, Anzani, Pesaresi (libero) oraz Bellei, Gitto, Spirito

Fakieł: Własow, Lichoszertow, Kołodiński, Tiurin, Wołkow, Kliuka, Sziszkin (libero) oraz Szipotkow, Jakolew, Bogdan, Bezrukow, Tochtasz

Rewanż w niedzielę 3 kwietnia 2016 r.

Komentarze (0)