Dla polskich siatkarek starcie kończące turniej w Ramienskoje było pojedynkiem z gatunku "być albo nie być". Wygrana zapewniała naszemu zespołowi druga pozycję i pozostanie w grze o Euro. Porażka równoznaczna byłaby z katastrofą.
Pierwszy set nie zwiastował sukcesu, bowiem podopieczne Wiesława Popika nie potrafiły znaleźć sposobu na przeciwniczki. Co prawda gra naszej ekipy nie wyglądała źle, jednak to zawodniczki ze Szwajcarii posiadały inicjatywę, momentami odskakując nawet na osiem punktów.
Przebieg gry zmienił się dopiero, kiedy sztab szkoleniowy zdecydował się dokonać zmian w wyjściowym składzie. Na placu gry od drugiego seta w szóstce pojawiły się Monika Fedusio i Aleksandra Rasińska, zmieniając Zuzannę Górecka i Martynę Łukasik. Obie zawodniczki wzięły na siebie ciężar gry i poprowadziły drużynę do wygranej w dwóch kolejnych odsłonach.
Zdeterminowane Szwajcarki nie zamierzały odpuszczać walki o Euro. Czwarta odsłona w ich wykonaniu była niemal bezbłędna. Bardzo dobra gra w przyjęciu i wysoka skuteczność ataku pozwoliły im pozostać w grze. Dobrze funkcjonował także blok, który kilkakrotnie zatrzymywał ataki naszych zawodniczek. W efekcie do wyłonienia zwycięzcy niezbędny był tie-break.
Przed tie-breakiem obie ekipy stanęły przed hamletowskim dylematem "być albo nie być" na mistrzostwach Europy. Szwajcarki, które w swoich szeregach miały kapitalnie dysponowaną Maję Storck (22 punkty), chyba zbyt długo zastanawiały się nad tą kwestią, bowiem to Polki od początku przejęły inicjatywę, dowożąc prowadzenie do końca meczu. Dzięki wygranej, podopieczne Wiesława Popika zapewniły sobie drugie miejsce w tabeli i awans do kolejnej rundy eliminacji mistrzostw Europy.
Polska - Szwajcaria 3:2 (19:25, 25:17, 25:15, 18:25, 15:12)
Polska: Murek (9), Górecka, Łukasik (9), Świrad (8), Michalewicz (3), Różyńska (7), Stenzel (libero) oraz Rasińska (12), Nowicka (1), Fedusio (11)
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)