ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn: Przedsmak finału w hali Azoty

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Faza zasadnicza sezonu 2015/2016, w której doszło do kilku zaskakujących rozstrzygnięć, dobiega końca. W swoim ostatnim meczu przed starciem finałowym, kędzierzyńska ZAKSA zmierzy się z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Podopieczni Ferdinando De Giorgiego już w 23. kolejce PlusLigi, po meczu z Łuczniczką Bydgoszcz zapewnili sobie awans do finału i to z pierwszej lokaty. Na drugiego finalistę kędzierzynianie musieli czekać aż do 9. kwietnia, kiedy to o wszystkim zadecydował BBTS Bielsko-Biała, urywając seta PGE Skrze Bełchatów  i dając awans Asseco Resovii Rzeszów. Siatkarze z Opolszczyzny mecz przeciwko AZS-owi Olsztyn mają prawo potraktować jako rozgrzewkę przed najważniejszymi starciami rozgrywek ligowych. Włoski szkoleniowiec ma natomiast okazję, podobnie jak w dwóch ostatnich kolejkach, by dać szansę gry zawodnikom najmniej eksploatowanym w sezonie. Kibiców z Kędzierzyna-Koźla może niepokoić w tej chwili tylko jedno - nieobecność Łukasza Wiśniewskiego w składzie meczowym przeciwko Cuprum Lubin.

Kończy się runda zasadnicza, przychodzi więc czas podsumowań. I bez względu na ostateczny wynik finału, bezdyskusyjnym "mózgiem" drużyny z Opolszczyzny jest Benjamin Toniutti, który dotychczas zgromadził na swoim koncie dziewięć statuetek MVP. Fakt, że w pierwszej piątce najlepiej punktujących PlusLigi nie ma żadnego zawodnika ZAKSY, wcale nie świadczy źle o drużynie. Wręcz przeciwnie: siatkówka to gra zespołowa, a ekipa z Kędzierzyna-Koźla jest tego najlepszym przykładem. Cały kolektyw pewnie zmierza w jednym kierunku, który ma kolor najcenniejszego z kruszców.

Dla drużyny Indykpolu ten mecz będzie również tzw. "o pietruszkę". Gdyby nawet podopieczni trenera Andrei Gardiniego wygrali z ZAKSĄ za trzy punkty i wyrównali dorobek Politechniki Warszawskiej - i tak nie załapią się do "ósemki", bo o rezultacie decyduje wówczas bilans setów. Drużyna z Warmii i Mazur radzi sobie w tym sezonie przyzwoicie, szczególnie zważając na kontuzje, z którymi się boryka. AZS stracił Brama  Van den Driesa, który wrócił z turnieju w Berlinie z kontuzją kostki, wykluczającą go z gry do końca sezonu. Kilkanaście dni temu rozgrywki zakończyły się także dla Macieja Zajdera.

W tym sezonie w hali "Urania" to kędzierzynianie odnieśli pewne zwycięstwo z olsztynianami, nie pozwalając im w żadnym z setów przekroczyć magicznej granicy dwudziestu punktów. Natomiast o tym, kto w hali "Azoty" zdobędzie trzy "oczka", które już nic nie zmienią w tabeli, kibice dowiedzą się tego niedzielnego popołudnia.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn / niedziela, 10 kwietnia 2016, godz. 14:45

Zobacz wideo: Dujszebajew: musimy budować charakter zwycięzców!

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)