Tomaso Totolo zachwycony Simone Giannellim. "To jest niespotykane"

W meczu finałowym Ligi Mistrzów, Zenit Kazań pokonał Trentino Volley 3:2. - Słowa uznania należą się Simone Giannellemu. Tak młody zawodnik grający w finale Ligi Mistrzów to jest rzecz niespotykana - mówi Tomaso Totolo, jeden z trenerów Zenitu Kazań.

Rosyjski zespół w finale Ligi Mistrzów stał już nad przepaścią, ale zdołał wydrzeć zwycięstwo z rąk Trentino Volley. - Wygraliśmy, ale przez długi czas było nam niezwykle trudno z tym zespołem. Trentino zagrało bardzo dobre spotkanie, podobnie jak w sobotę. My byliśmy bardziej skupieni w tie-breaku, a Włosi mieli świadomość tego, że złoto wymyka im się z rąk. Dzięki temu okazaliśmy się lepsi - mówi Tomaso Totolo.

Początek spotkania był zaskakujący, bo Zenit przegrywał już 0:2. Ponownie Rosjanie nie zachwycili w pierwszych setach. - Powiedziałbym nawet, że graliśmy źle. Popełnialiśmy proste błędy w przyjęciu, a w ataku często nadziewaliśmy się na blok Trentino. Początek finału był dla nas podobny jak w półfinału z Resovią. Potem nasza zagrywka, blok i obrona była nieporównywalnie lepsza - oznajmia jeden z asystentów Władimira Alekny.

Były trener między innymi Jastrzębskigo Węgla był pod wrażeniem rozegrania Trentino, gdzie znakomicie prezentował się 19-letni gracz. - Słowa uznania należą się Simone Giannellemu. Tak młody zawodnik grający w finale Ligi Mistrzów to jest rzecz niespotykana. On już jest wspaniałym rozgrywającym, a przecież dopiero wchodzi w dorosłą siatkówkę - chwali rodaka Totolo.

Wilfredo Leon i Teodor Salparow znakomicie spisali się w meczu finałowym Ligi Mistrzów
Wilfredo Leon i Teodor Salparow znakomicie spisali się w meczu finałowym Ligi Mistrzów

W drugiej części pojedynku o złoto sprawy w swoje ręce wziął Wilfredo Leon, a dzielnie wspierał go Maksim Michajłow. - Wilfredo zrobił w tym meczu różnicę, ale według mnie inni także wykonali świetną pracę. Naprawdę dobre zawody rozegrał Maksim Michajłow. Matthew Anderson wykonał czarną robotę w przyjęciu, co było niezwykle ważne dla całej drużyny. W pewnym momencie dokonaliśmy zmiany na pozycji libero, co okazało się dobrym posunięciem. Podobnie było w przypadku rozgrywających, bo znów obaj dostali szansę - kontynuuje trener, który spędzi kolejne sezony w ekipie z Tatarstanu. - Mam jeszcze dwa lata kontraktu z Zenitem Kazań, więc na pewno zostaję w Rosji - kończy Włoch.

Komentarze (0)