Trentino Volley prowadziło 2:0 w wielkim finale w Krakowie. Zenit Kazań pokazał ogromną klasę, wychodząc z trudnej sytuacji i ostatecznie doprowadzając do tie-breaka. Dla kibiców było to znakomite widowisko, lecz włoska drużyna nie do końca cieszyła się ze srebra, zdając sobie sprawę, jak blisko była pokonania rosyjskiego potentata.
- Jestem rozczarowany, mieliśmy w tym meczu wszystko w swoich rękach i pozwoliliśmy się temu wyślizgnąć. Zenit Kazań zrobił to, czego my nie potrafiliśmy - podsumował Sebastian Sole.
Środkowy znalazł się w "drużynie marzeń" turnieju. - Jestem dumny, że jako Argentyńczyk, zdobyłem srebrny medal Ligi Mistrzów. Teraz wracamy do siebie, musimy przeanalizować ten mecz, ale i przygotować się do kolejnych spotkań w Serie A - zapowiedział.
Trentino jest o krok od porażki w półfinale z DHL-em Modena. Rywale potrzebują jednaj wygranej do awansu do finału.
Zobacz wideo: Fabian Drzyzga: Daliśmy ciała w końcówce czwartego seta
{"id":"","title":""}