Potyczka 16. kolejki PlusLigi kobiet zgodnie z prośbą Piły została przełożona na niedzielę 15 lutego. Wyraziliśmy zgodę bo gramy fair-play - podkreśla prezes Gedanii Zdzisław Stankiewicz.
Jednak uprzejmość ekipy z Żukowa zakończy się tylko na zgodzie na przełożenie spotkania. Trener drużyny z Pomorza Grzegorz Wróbel zapowiada, że walka będzie się toczyła do samego końca, gdyż jego zawodniczki bardzo chcą wywieźć z Piły punkty. - Na parkiecie ma być walka o każdy punkt, gdyż nasza drużyna nie chce do ostatniej kolejki drżeć o awans do play-off. W tym kontekście nawet jeden wygrany w niedzielę set nas nie urządza. Musimy podjąć walkę co najmniej o punkt, a najlepiej punkty - mówi przed meczem szkoleniowiec Gedanii.
Żukowo swoich szans szuka w ostrej zagrywce. Wtedy Piła musiałaby atakować skrzydłami i zupełnie zrezygnować z gry środkiem, a gedanistki miałyby szanse na ustawienie dobrego bloku. - Środki Farmutilu są najlepsze. Przy dobrej wystawie będzie trudno zatrzymać Hendzel i Bednarek. Dlatego spróbujemy odciąć rywalki od ataku w pierwsze tempo - zapowiada trener Wróbel.
Co ciekawe udział w niedzielnym meczu zapowiedział nowo stworzony Klub Kibica z Żukowa. Szkoleniowiec ekipy z Pomorza wierzy, że klub kibica przyniesie szczęście jego drużynie. Będzie ono potrzebne, gdyż środkowa Gedanii Maja Tokarska ma problemy z barkiem. Młoda zawodniczka korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych.