Po sobotnim trzysetowym zwycięstwie SMS-u PZPS Spała, GKS Katowice szybko wyciągnął wnioski i następnego dnia zrewanżował się za porażkę. Tym samym wyrównał stan rywalizacji, która toczy się do trzech zwycięstw.
Katowiczanie przystąpili do niedzielnego starcia niezwykle zmobilizowani. Ekipa prowadzona przez Grzegorza Słabego wyraźnie poprawiła swoją grę we wszystkich elementach, czego potwierdzeniem była pewna wygrana w premierowej odsłonie.
Młodzi siatkarze ze Spały ani myśleli się poddawać. Nawet po przegranym trzecim secie 25:9, w kolejnym potrafili nawiązać walkę. Niestety, w końcówce zabrakło im zimnej krwi i doświadczenia, które tym razem było po stronie gospodarzy. Podopieczni Sebastiana Pawlika roztrwonili pięciopunktową przewagę, ostatecznie ulegając GKS-owi 1:3.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Karol Butryn, który w wyjściowym składzie ekipy z województwa śląskiego (w porównaniu do sobotniej potyczki) zmienił Jana Króla.
Kolejne dwa pojedynki finałowe odbędą się w najbliższy weekend w Spale.
GKS Katowice - SMS PZPS Spała 3:1 (25:17, 21:25, 25:9, 28:26)
GKS: Fijałek, Błoński, Pietraszko, Butryn, Sobański, Kalembka, Mariański (libero)
SMS: Kozub, Kwolek, Kochanowski, Ziobrowski, Fornal, Huber, Masłowski (libero)
ZOBACZ WIDEO Operacja Rio ruszyła, czyli przychodzi siatkarz do lekarza (źródło TVP)
{"id":"","title":""}