Michał Kubiak: Musimy poprawić naszą grę i zdajemy sobie z tego sprawę

Newspix / Michał Kubiak podczas meczu reprezentacji
Newspix / Michał Kubiak podczas meczu reprezentacji

W pierwszym memoriałowym sprawdzianie, reprezentacja Polski poległa 2:3. - Czekają nas dwa tygodnie ciężkiej pracy, aby dopiero w Japonii zagrać na najwyższym możliwym poziomie - mówił po przegranym meczu z Bułgarią Michał Kubiak.

Pierwszy dzień XIV edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera z pewnością rozpieścił wszystkich zainteresowanych zmaganiami kibiców. Dwa mecze i dwa tie-breaki. Jedynie wynik drugiego ze spotkań, tego z udziałem Polaków, mógł być rozczarowujący. Reprezentanci kraju nad Wisłą, mimo walki, ulegli Bułgarom 2:3.

- Po naszej stronie było widać niepewność na boisku, popełnialiśmy dużo błędów własnych. Było to spowodowane tym, że nie gramy ze sobą od dłuższego czasu. Musimy poprawić naszą grę i zdajemy sobie z tego sprawę. Czekają nas dwa tygodnie ciężkiej pracy, aby przygotować się do turnieju w Japonii i dopiero tam zagrać na najwyższym możliwym poziomie - mówił po meczu kapitan mistrzów świata - Michał Kubiak.

Największym mankamentem w grze Polaków, o czym wspomniał przyjmujący, były błędy własne. Biało-Czerwoni dopuścili się 8 pomyłek w ataku i trzykrotnie więcej w polu serwisowym. Aż 24 piłki, które posłali zza linii 9. metra skończyły się bezpośrednią korzyścią rywali.

ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga: Mam nadzieję, że nikt nie oczekuje od nas fajerwerków

Choć statystyki dobitnie wskazują, że szkopuł leżał w błędach własnych, francuski szkoleniowiec Polaków uważa, że nie tyle pomyłki co ogólna dyspozycja w defensywie i styl zagrywki były powodem takiego obrotu spraw.

- Był to fajny mecz. Jestem zadowolony z tego, że Bułgaria grała dobrze. To jest dla nas najlepsze przygotowanie. Przegraliśmy, ale ogólnie graliśmy dobrze. Tylko w dwóch elementach nie byliśmy skuteczni. W zagrywce i przyjęciu, szczególnie jeżeli chodzi o odbiór floata. Mamy nad czym pracować. Z kolei jestem zachwycony naszym atakiem. To było u nas pozytywne. Walczyliśmy i to było fajne, tyle, że czasami robiliśmy parę głupich błędów, czasem też brakowało komunikacji. Są to małe rzeczy i z czasem będzie coraz lepiej. Jesteśmy w stanie grać o wiele lepiej - mówił Stephane Antiga.

Polacy nie mają zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie porażki z Bułgarami. Po podopiecznych Plamena Konstantinowa czeka ich jeszcze dwóch innych memoriałowych przeciwników. Drugiego dnia turnieju, Biało-Czerwoni reprezentanci zagrają z Belgami. Początek środowego meczu o godzinie 20:30.

Komentarze (0)