Polki kiepsko weszły w mecz, pozwalając rywalkom z zagranicy na objęcie wysokiego prowadzenia (17:11). Dopiero poprawienie zagrywki oraz skuteczność Bereniki Tomsi (22 punkty w całym meczu, 44 proc. skuteczności, 3 bloki) pozwoliła naszym siatkarkom na doprowadzenie do remisu po 22. W dwóch ostatnich akcjach Czeszki doskonale odczytały intencje atakującej polskiej drużyny i to one zakończyły go zwycięsko.
Kolejne trzy partie to pokaz przyzwoitej gry podopiecznych Jacka Nawrockiego. Bardzo dobrze funkcjonowała współpraca bloku i obrony, do tego Tomsi dorównywały pozostałe polskie skrzydłowe: Tamara Kaliszuk (17 pkt., 46 proc. skuteczności, 2 bloki) i Emilia Mucha (16 pkt., 42 proc. skuteczności, 2 bloki), która po pierwszym secie zastąpiła Annę Grejman. Jasnym punktem Biało-Czerwonych była także Zuzanna Efimienko, która zakończyła trzecią partię widowiskowym blokiem na Teresie Rossi-Matuszkovej.
Obie ekipy rozegrały jeszcze jednego seta, podczas którego na boisku pokazały się rezerwowe. Obiecująco wyglądała współpraca Malwiny Smarzek i Marleny Pleśnierowicz, ale druga szóstka drużyny Polek popełniła sporo błędów i pozwoliła rywalowi na zdecydowane zwycięstwo.
W niedzielę 22 maja o godzinie 12 siatkarki Nawrockiego zagrają rewanżowe spotkanie z Czeszkami. W przyszły weekend na sparingi do Szczyrku przyjedzie reprezentacja Niemiec.
Polska - Czechy 3:1 (23:25, 25:16, 25:18, 25:18), dodatkowy set 20:25
Polska: Grejman, Tomsia, Efimienko, Kaliszuk, Wołosz, Kąkolewska, Durajczyk (libero) oraz Krzos (libero), Twardowska, Hawryła, Smarzek, Mucha, Pleśnierowicz, Moskwa
Czechy: Kossanyiova, Tmkova, Smutna, Purchartova, Mljejnkova, Rossi, Dostalova (libero) oraz Hodanova, Vyklicka, Nachmilnerova, Vincourova, Kojdova, Toufarova
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: zagramy lepiej w Tokio
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)