Kw. do IO: Kanada mocna już nie tylko w hokeju. Poważne wyzwanie Polaków

Newspix / Maciej Gocłoń/Fotonews
Newspix / Maciej Gocłoń/Fotonews

Polscy siatkarze przystępują do walki o Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Na pierwszy ogień Kanadyjczycy, zespół rosnący w siłę z roku na rok.

26 listopada 2006 roku, Sendai. Polacy ograli pewnie Kanadę 3:0 w drugiej rundzie pamiętnych mistrzostw świata. Nie był to co prawda początek turnieju, ale można doszukać się pewnej analogii. Wówczas Biało-Czerwoni zrobili duży krok w kierunku medalu. Tym razem ewentualna wygrana na starcie turnieju interkontynentalnego może rozpocząć wspaniałą olimpijską przygodę. Oby zwieńczoną podobnie jak w Japonii.

Na tym koniec podobieństw. Kanadyjczycy to obecnie zupełnie inny zespół niż 10 lat temu. Skończyły się czasy, gdy za największą gwiazdę drużyny narodowej uznawano trenera Glenna Hoaga. Reprezentanci spod znaku klonowego liścia coraz więcej znaczą w Europie - nie przez przypadek Asseco Resovia Rzeszów przed nowym sezonie sięgnęła po Gavina Schmitta i Johna Perrin. Choć do osiągnięć kanadyjskich hokeistów wciąż daleko, to kadra trenera Hoaga może zagrać na nosie wielu faworytom. W tym i Polsce.

Pierwsze starcie da odpowiedzi na wiele pytań, które nurtują kibiców reprezentacji. Przede wszystkim czy istnieje życie bez Mateusza Miki. Filar drużyny narodowej zmaga się z kontuzją kolana i nie jest raczej gotowy do gry na pełnych obrotach. Stephane Antiga podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera testował w roli zmiennika Rafała Buszka i to przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle jest kandydatem do występu z Kanadą.

Jedna kwestia to problemy zdrowotne, druga dyspozycja przed turniejem. Trzecie miejsce we wspomnianym memoriale to jeszcze nie powód, by bić na alarm, ale porażki z Serbią i Bułgarią zasiały ziarnko niepewności w głowach kibiców. Reprezentanci przed walką o igrzyska zachowują nomen omen olimpijski spokój. - Jesteśmy teraz trochę zmęczeni, przyduszeni ciężkimi treningami. Czekamy na świeżość, która przyjdzie w Tokio - stwierdził w czasie memoriału Marcin Możdżonek.

O tym, że rezultatami sparingów nie należy się przejmować, nasi siatkarze przekonali podczas zeszłorocznego Pucharu Świata. Biało-Czerwoni tuż przed imprezą polegli 0:3 z Argentyną, a w samych zawodach kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. Nastrojów w kadrze nie powinna zatem zmącić porażka 1:3 w meczu towarzyskim z Iranem już na miejscu w Japonii.

Na stratę punktów z Kanadą pozwolić sobie nie można. Siatkarze z Ameryki Północnej mają bowiem argumenty, by liczyć się w walce o pierwszy od 24 lat olimpijski awans. Wprawdzie najwięcej mówi się o starciach z Francją i Iranem, ale to pojedynek z Kanadą może okazać się kluczowy w kontekście wyjazdu do Brazylii.

Polska - Kanada, 28.05.2016, godz. 8.30
[b]ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Siatkarze walczą o igrzyska, eksperci analizują rywali Biało-Czerwonych

[/b]

Komentarze (0)