Chińczycy od początku tokijskiego turnieju prezentują się dobrze i po porażce z Francją oraz wygranej z Japonią tym razem ograli Wenezuelczyków.
Chińscy zawodnicy od samego początku dzielili i rządzili na boisku, przeważając praktycznie w każdym elemencie siatkówki (10:5). Ekipa z Wenezueli popełniała sporo błędów własnych, co przekładało się na wynik na tablicy świetlnej (20:14). Weijun Zhong i spółka już nie dali się dogonić, triumfując w pierwszym secie do 16.
W kolejnych dwóch partiach obraz gry nie uległ zmianie, zaś Kervin Pinerua i jego reprezentacyjni koledzy byli tylko tłem na tle dobrze dysponowanej drużyny z Azji. W końcowym rozrachunku Chiny dopięły swego (25:18, 25:15), zwyciężając pojedynek 3:0.
Najwięcej punktów dla Chińczyków zdobył Qingyao Dai, który atakował z 68-procentową skutecznością.
Chiński zespół będzie w środę (1 czerwca, godz. 8:30 czasu polskiego) kolejnym przeciwnikiem Biało-Czerwonych.
Chiny - Wenezuela 3:0 (25:16, 25:18, 25:15)
Chiny: Zhong (11), Dai (17), Zhang (5), Geng (7), Chen (3), Jiao, Chu (libero) oraz Tong (libero), Li Y. (3), Ji (1), Li R. (3), Rao (1), Cui.
Wenezuela: Pinerua (14), Gonzalez F. (1), Carrasco (1), Quijada J. (1), Gonzalez E. (7), Quijada W. (6), Mata oraz Briceno (libero), Gonzalez E., Diaz, Guevara (2), Pena (2), Pirela (5).
ZOBACZ WIDEO Mika: uratowali nas Drzyzga i Konarski
{"id":"","title":""}
