W grupie E1, która swoje mecze rozgrywa w Long Beach, oprócz reprezentacji gospodarzy znalazły się także Niemki, Turczynki oraz Japonki. W pierwszym dniu rywalizacji siatkarki z kraju Kwitnącej Wiśni zmierzyły się z drużyną Turcji. Z kolei Amerykanki podejmowały zespół Niemiec.
Po pierwszym weekendzie World Grand Prix największe powody do zadowolenia mogły mieć zawodniczki zza oceanu. Przed zmaganiami w Long Beach obrończynie tytułu miały sześć punktów, Turczynki i Japonki po cztery, a Niemki pozostawały bez punktu meczowego.
Pierwsze starcie w grupie E1 przyniosło sporo emocji. Japonki prowadziły z Turcją już 2:1 w setach, ale ostatecznie po tie-breaku musiały uznać wyższość przeciwniczek. Tak naprawdę drużyna z Europy powinna w tym pojedynku, mając tak dużą przewagę na siatce, zdobyć komplet punktów.
ZOBACZ WIDEO Nowe rozdanie, stary układ. Plany nowego prezesa PZPS (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Na przestrzeni pięciu setów Turczynki zmiażdżyły rywalki w bloku (28-5) oraz w ataku (53-41). Podopieczne Masayoshiego Manabe, mimo takiej różnicy w tych dwóch elementach, przeciwstawiły się rywalkom dzięki efektywnej zagrywce (11-3) oraz bardzo dużej liczbie błędów rywalek (43-23).
28 punktów w bloku w jednym spotkaniu nie zdarza się często. Indywidualnie na wyróżnienie w tym elemencie zasłużyły Polen Uslupehlivan, Nursevil Aydinlar i Ozge Nur Yurtdagulen, które zdobyły po skutecznych blokach po sześć punktów. Z kolei przyjmującym tureckiego zespołu mocno dały się we znaki Saori Sakota i Riho Otake, które łącznie popisały się siedmioma asami serwisowymi.
W całym spotkaniu oba zespoły rozegrały aż 209 akcji, a mimo to trener Manabe nie dokonał żadnej zmiany wśród swoich podopiecznych.
Turcja - Japonia 3:2 (21:25, 25:16, 23:25, 25:21, 15:13)
Turcja:
Uslupehlivan (25), Aydinlar (10), Baladin (16), Akman (2), Onal (10), Kalac (6), Dalbeler (libero) oraz Durul (1), Dilik, Yilmaz, Yurtdagulen (8), Yildirim (8)
Japonia: Sakoda (16), Miyashita (3), Uchiseto (10), Shimamura (8), Tanaka (9), Otake (10), Sato (libero)
***
Faworytkami drugiego spotkania były reprezentantki USA. Młody zespół Niemiec, który w pierwszym weekendzie World Grand Prix zdołał wygrać tylko jednego seta, po raz drugi w tej edycji cyklu rywalizował z aktualnymi mistrzyniami świata. W pierwszym pojedynku obu drużyn Amerykanki wygrały 3:0, a nasze zachodnie sąsiadki zdobyły w tym meczu zaledwie 44 małe punkty.
Tydzień później pojedynek obu drużyn wyglądał już nieco inaczej. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, ponieważ w pierwszej partii drużyna gospodarzy nie pozwoliła rozwinąć skrzydeł przeciwniczkom, triumfując do 17. Problemy podopiecznych Karcha Kiraly'ego rozpoczęły się od drugiej odsłony. W szeregi Alishi Glass i jej koleżanek wkradło się rozluźnienie, które - grający z polotem i ambicją - młody niemiecki zespół wykorzystał.
Podrażnione porażką 24:26 w drugiej partii, siatkarki USA wzmocniły zagrywkę i w trzeciej partii rozbiły przeciwniczki do 10. Niemki otrząsnęły się jednak po takim nokaucie. Co prawda w czwartym secie drużyna gospodarzy także miała przewagę, ale nasze zachodnie sąsiadki utrzymywały kontakt punktowy (14:13, 20:18), przez co złote medalistki poprzedniej edycji Grand Prix do końca nie mogły być pewne triumfu za trzy punkty.
Ostatecznie Amerykanki w ogólnej tabeli cyklu mają na swoim koncie dziewięć oczek. Ich zwycięstwo 3:1 nad Niemkami przypieczętowała Christa Harmotto-Dietzen atakiem po skosie z prawego skrzydła.
USA - Niemcy 3:1 (25:17, 24:26, 25:10, 25:23)
USA:
Hill (19), Glass (5), Robinson (20), Adams (8), Lowe (20), Dietzen, Banwarth (libero) oraz Thompson, Lloyd, Murphy (6)
Niemcy: Lippmann (13), Mollers (2), Izquierdo (4), Schwertmann (3), Orthmann (1), Silge (6), Durr (libero) oraz Hanke (1), Poll (12), Stigrot (11), Holzig (1)
Tabela grupy E1 (17-19 czerwca, Long Beach):
Miejsce | Drużyna | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1. | USA | 1-0 | 3 | 3:1 |
2. | Turcja | 1-0 | 2 | 3:2 |
3. | Japonia | 0-1 | 1 | 2:3 |
4. | Niemcy | 0-1 | 0 | 1:3 |