LŚ 2016: Niemcy gorsi od Czarnogóry, Villena ograł Meksykanów

Na początku rywalizacji w trzeciej dywizji Ligi Światowej siatkarze zgotowali kibicom nie lada gratkę. Oba mecze inaugurujące zmagania grupy B3 zakończyły się po tie-breakach, a nie zabrakło również niespodziewanych wyników.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
PAP/EPA/Vassil Donev / PAP/EPA/Vassil Donev

Podczas pierwszego weekendu trzeciej dywizji grupy B3, gdzie mecze miały miejsce w stolicy Meksyku, do rywalizacji stanęły reprezentacje Czarnogóry, Niemiec, Hiszpanii oraz Meksyku. Już od pierwszych piłek meczu inauguracyjnego rozgrywki wiele wskazywało na to, że żadna z drużyn nie dostanie taryfy ulgowej, co w 100 proc. zostało potwierdzone wynikami.

Pierwsze do rywalizacji stanęły drużyny Czarnogóry i Niemiec. Trzecia drużyna mistrzostw świata nie udźwignęła miana faworyta i uległa z Czarnogórcami w pięciu setach. Reprezentanci Niemiec mimo dobrego startu, z czasem zaczęli popełniać coraz więcej błędów własnych, czym ostatecznie pogrzebali swoje plany o zwycięstwie.

ZOBACZ WIDEO Po akcji Lewandowskiego... Maciej Iwański spadł z krzesła (źródło: TVP)

Podopieczni Vitala Heynena w porównaniu do rywali nie mieli argumentów w ofensywie. Mając duże problemy w przyjęciu zagrywki nie potrafili doprowadzić do skutecznych akcji na siatce. Przy 26 kończących atakach Marko Bojicia, najczęściej punktującym po stronie niemieckiej był Dirk Westphal z dorobkiem zaledwie 13 punktów. 

Czarnogóra - Niemcy 3:2 (22:25, 25:22, 25:17, 21:25, 15:11)

Czarnogóra: Minić (8), Cuk G.(11), Strugar (3), Cacić (18), Bojić (29), Jecmenica (9), Lakcević (libero) oraz Dabović, Babić, Cuk B.(3), Milić, Vukasinović (1)

Niemcy: Schott (3), Westphal (14), Zimmermann, Broshog (9), Klein (9), Malescha (14), Tille (libero) oraz Sossenheimer, Strohbach (1), Reichert (8), Bohme, Kuhner (7)

Chwilę po zakończeniu rywalizacji Czarnogóra - Niemcy, na plac boju wybiegli gospodarze, a po drugiej stronie siatki stanęli Hiszpanie. Po niewiele ponad dwóch godzinach nierównej, falowanej gry z triumfu cieszyli się przyjezdni z Europy.

Podczas gdy podopieczni Fernando Munoza o wiele lepiej radzili sobie w przyjęciu oraz obronie, znamienną postacią w pięciosetowej wymianie okazał się Andres Villena - killer hiszpańskich kontr. Atakujący był autorem aż 32 punktów, skończył 29 z 52 swoich ataków co dało mu skuteczność rzędu 55,77 proc.

Meksyk - Hiszpania 2:3 (22:25, 26:24, 19:25, 25:22, 12:15) 

Meksyk: Vargas A. (18), Quinones (8), Rangel (4), Barajas (14), 3 Cordova (18), Aguilera (9), Rangel (libero) oraz Vargas M. (1), Ramirez (6), Orellana, Martinez, Duarte, Perales

Hiszpania: Vigil (4), Villena (32), Ruiz (10), Osorio (3), De Amo, Valcarcel (6),  Llabres (libero) oraz Sanllehi (libero), Gonzalez (10), Rocamora, Mora Sabate, Fornes (4)

Tabela grupy B3:

# Drużyna Punkty Mecze Bilans Sety
1. Czarnogóra 2 1 1-0 3:2
2. Hiszpania 2 1 1-0 3:2
3. Meksyk 1 1 0-1 2:3
4. Niemcy 1 1 0-1 2:3

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×