LŚ 2016: Włosi nie pozostawili złudzeń Australii. Trzecie zwycięstwo Azzurri

FIVB
FIVB

W drugim piątkowym meczu grupy E1 Ligi Światowej w Rzymie Włosi 3:0 pokonali Australię. Drużyna z Antypodów podjęła walkę z gospodarzami tylko w drugim secie. Po czterech meczach Australia ma cztery porażki. Z kolei Włosi zdobyli już 9 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym meczu grupy E1 reprezentanci USA dość niespodziewanie potrzebowali aż pięciu setów, by wygrać z reprezentacją Belgii.

W drugim piątkowym meczu tej grupy gospodarze turnieju Włosi zmierzyli się z Australią. Po pierwszym weekendzie rozgrywek zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia mieli siatkarze z Półwyspu Apenińskiego. W trzech spotkaniach w Sydney podopieczni Gianlorenzo Blenginiego zdobyli sześć punktów. Z kolei Australijczycy na własnym terenie przegrali trzy mecze w stosunku 0:3.

Pierwsza partia starcia w Rzymie nie przyniosła przełomu w grze drużyny z Antypodów. Włosi od początku meczu zdominowali rywalizację we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Szczególnie uwidoczniła się ich przewaga w ataku i bloku. Australijczycy nie mieli pomysłu na zatrzymanie skrzydłowych rywali Iwana Zajcewa i Filippo Lanzy, a sami nadziewali się na szczelny blok Matteo Piano. Różnica klas na boisku była widoczna przez całego seta, więc wynik 25:15 na korzyść gospodarzy nie mógł dziwić.

Druga odsłona piątkowego widowiska miała już zupełnie inny przebieg. Trener Roberto Santilli pozostawił na boisku Nathana Robertsa, który wspomógł kolegów już w poprzednim secie i znacznie poprawił grę swojej drużyny w ofensywie. Gdy Australijczycy poprawili skuteczność w ataku, potrafili prowadzić z przeciwnikami równorzędną walkę (17:17). W samej końcówce seta świetnie zagrali Simone Giannelli i Luca Vettori. Rozgrywający dwukrotnie obronił bardzo trudne ataki rywali, a Vettori zaprezentował się efektywnie w kontrze. Włosi nie wykorzystali jednak wypracowanej wówczas przewagi (22:19). Losy seta rozstrzygnęły się w grze na przewagi, którą 29:27 wygrali siatkarze Azzurri.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Tomasz Jodłowiec: Mogliśmy wygrywać wyżej w grupie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Porażka na przewagi odebrała Australijczykom ochotę do gry. Słabszą formę mentalną rywali szybko wykorzystali Włosi. Brązowi medaliści igrzysk olimpijskich w Londynie dzięki koncentracji i skutecznej grze w ataku na początku seta uzyskali sześciopunktowe prowadzenie (12:6). Taka przewaga pozwoliła im kontrolować przebieg partii. Giannelli miał spory komfort na rozegraniu, ponieważ oprócz skrzydłowych efektywni na siatce byli także środkowi. Australijczycy na kombinacyjne rozgrywanie Włochów nie znaleźli do końca seta sposobu, przegrywając do 17 i cały mecz 0:3.

Australia - Włochy 0:3 (15:25, 27:29, 17:25)
Australia:

Richards (3), Sukoczew (1), Carroll (8), Graham, Walker (2), Passier (3), Perry (libero) oraz Roberts (8), Staples (6), Williams, Peacock, Guymer (2)
Włochy:  

Zajcew (15), Giannelli (3), Vettori (11), Birarelli (10), Lanza (11), Piano (8), Colaci (libero) oraz Antonow, Sottile, Maruotti (2)

Tabela grupy E1:

MiejsceDrużynaZ-PPunktySety
1. Włochy 1-0 3 3:0
2. USA 1-0 2 3:2
3. Belgia 0-1 1 2:3
4. Australia 0-1 0 0:3
Komentarze (0)