LŚ 2016: zwycięstwo Polaków mimo własnych słabości

Polacy zwyciężyli po tie-breaku, choć aż 32 punkty oddali rywalom po własnych błędach. Dla porównania, w drugą stronę przyszło o 9 oczek mniej. Najbardziej trzeba było uważać na belgijskiego atakującego, Gerta van Walle - autora aż 28 punktów dla Czerwonych Smoków. Zawodnik Beauvais Oise zachował przy tym ponad 65-procentową skuteczność w ataku.

Po stronie podopiecznych Stephane'a Antigi bardzo pomagał jednak Dawid Konarski, który w całym meczu zdobył tylko o dwa punkty mniej od swojego vis-à-vis po drugiej stronie siatki. Skończył 19 z 36 piłek, ale dorzucił do tego aż pięć punktowych bloków i dwa asy serwisowe.

Na słowa uznania zasługują też polscy środkowi. Karol Kłos aż 9 z 14 ataków zamienił na punkt, a ponadto dwa razy zatrzymywał przeciwników blokiem i tyle samo punktów dołożył zagrywką. Z kolei Piotr Nowakowski, choć w ciągu pięciu setów otrzymał tylko 10 piłek, aż siedem z nich skończył. Dwukrotnie też punktował blokiem.

Grzegorz Łomacz nie miał łatwego zadania, jeśli chodzi o rozegranie, bo przyjęcie pozytywne reprezentacji Polski wyniosło mniej niż 50 procent. Wynik powyżej tej granicy osiągnął jedynie Paweł Zatorski. Zanotował 55,56 procent, ale był adresatem aż 36 zagrywek. Pozostali przyjmujący, Michał Kubiak i Rafał Buszek zanotowali odbiór serwisów rywali na poziomie około 40 procent.

Buszek jednak dużo pomagał w ofensywie, bo skończył 16 z 29 piłek. Jednakże zepsuł też 6 ataków, najwięcej spośród wszystkich reprezentantów Polski. Czterokrotnie  pomylił się w polu zagrywki, choć to było akurat zmorą wszystkich Biało-Czerwonych przez całe spotkanie. W ten sposób oddaliśmy Belgom aż 16 punktów.

Porównanie statystyk:

ZOBACZ WIDEO Tour de Pologne - wyścig, który odkrywa mistrzów (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)