- Jak wiecie, to był mój ostatni mecz w barwach narodowych. Dziękuję za wszystkie lata i zaszczyt reprezentowania Tajlandii. Kontynuujcie dalej pracę z tym zespołem - powiedziała Wanna Bukaew po meczu swojej reprezentacji z Chinami (0:3), którego stawką było piąte miejsce w finałach pierwszej dywizji World Grand Prix. Nie obyło się bez oficjalnego pożegnania z kibicami oraz pamiątkowych prezentów dla 35-letniej libero, jednej z najważniejszych postaci kadry Kiattiponga Radchatagriengkaia.
Taką samą decyzję podjął wspomniany selekcjoner reprezentacji Tajlandii kobiet. 50-letni były siatkarz i reprezentant swojego kraju ogłosił tysiącom rodaków zgromadzonym w hali Huamark w Bangkoku swoje pożegnanie z kierowaną od 1998 roku kadrą narodową. W ciągu 18 lat pracy Radchatagriengkai nie tylko zdobył cztery medale mistrzostw Azji (w tym dwa złote z 2009 i 2013 roku), Puchar Azji i sześć złotych krążków w Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej. Były szkoleniowiec Igtisadchi Baku zostanie zapamiętany jako ten, który wprowadził Tajki na salony światowej siatkówki: co prawda nie udało mu się awansować z reprezentacją do turnieju olimpijskiego, ale jego podopieczne nieraz plasowały się w czołówce cyklu WGP (czwarte miejsce w 2012 roku), zaś w dwóch ostatnich edycjach Pucharu Wielkich Mistrzyń azjatycka drużyna zajmowała szóste i czwarte miejsce.
ZOBACZ WIDEO Polski biznesmen rządzi francuskim klubem. To "Kanarki" o wspaniałej tradycji