1 
- Ten sezon jest dla mnie skończony. Nie w taki sposób to sobie wyobrażałem, ale wiele o tym myślałem i odczuwam dumę oraz radość, że mogłem reprezentować swój kraj przez tak długi okres. Kolejna olimpiada jest dopiero za cztery lata, to szmat czasu. Niestety przychodzi taki moment, kiedy należy podsumować pewien cykl. To naturalne - powiedział Murilo Endres, dla którego turniej Final Six Ligi Światowej w Krakowie był pożegnaniem z drużyną narodową.
Canarinhos rywalizację pod Wawelem zakończyli zdobyciem srebrnego medalu. Po powrocie do Brazylii Bernardo Rezende podał nazwiska zawodników powołanych do kadry na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. W zestawieniu zabrakło miejsca dla 35-latka, który w 2014 roku wybrany został jednym z dwóch najlepiej przyjmujących mistrzostw świata.
- Każdy wyczekiwał tego momentu z niecierpliwością. Nikt nie wiedział jaka będzie ostateczna decyzja trenera, aż do momentu powrotu do Brazylii. To było dla nas tym trudniejsze. Nie mogliśmy przez to spać po meczach. Wszyscy się męczyliśmy. Przykro mi, że tak się stało, ale to normalne. Czułem się dobrze przygotowany, miałem pewne problemy fizyczne, ale zawsze myślałem o tym, aby pomóc zespołowi w Rio. Dziś ten sen się skończył. Spróbuję zachować zimną krew i zacząć od nowa. Zamierzam kontynuować swoją karierę w klubie - powiedział doświadczony zawodnik nie ukrywając, że jest podłamany decyzją selekcjonera.
W barwach reprezentacji Brazylii Murilo Endres występował od 2004 roku. Z drużyną narodową gracz pochodzący z Passo Fundo wywalczył między innymi 9 złotych medali: sześć Ligi Światowej, dwa mistrzostw świata i jeden Pucharu Świata.
Na swoim koncie siatkarz posiada także szereg wyróżnień indywidualnych w tym tytuł drugiego najlepiej przyjmującego MŚ 2014, MVP igrzysk olimpijskich 2012 oraz najlepszego sportowca Brazylii 2010 roku.
ZOBACZ WIDEO Sebastian Świderski: Antiga wie co robi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
