Końcówka poprzedniego sezonu, gdy zespół Pałacu Bydgoszcz zajął w Orlen Lidze dziewiąte miejsce, pokazała że młoda drużyna z grodu nad Brdą czyni postępy, które coraz bardziej widoczne są na boisku. Do podobnego wniosku doszli włodarze klubu, którzy utrzymali w składzie najważniejsze zawodniczki.
- Po zeszłym sezonie, kiedy zespół sprawdził się w boju, postanowiliśmy zbyt wiele w nim nie zmieniać. Gra dobrze funkcjonowała, zwłaszcza w końcówce poprzednich rozgrywek, więc chcemy kontynuować tę pracę, która przyniosła efekt - przyznał Adam Grabowski, dodając: - Więcej uwagi poświęcimy teraz unikaniu mikrourazów zawodniczek, które w poprzednim sezonie trochę nas nękały.
Szkoleniowiec, który rozpoczyna przygotowania do drugiego pełnego sezonu w roli trenera Pałacu, nie wyklucza, że klub mogą zasilić jeszcze nowe zawodniczki.
- Transfery są możliwe, ale nie będą one spektakularne. Myślimy o kilku siatkarkach, których nazwisk na razie nie będę ujawniał. Jeśli jednak nie zakontraktujemy już nikogo, to nic się nie stanie i będziemy rywalizować w taki składzie, w jakim rozpoczęliśmy przygotowania - zapewnił rozmówca.
W sierpniu bydgoszczanki będą trenowały przede wszystkim na własnych obiektach. We wrześniu i październiku zespół weźmie udział w kilku turniejach towarzyskich, m.in. w Pile i Bobolicach. Drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego nowy sezon zainauguruje wyjazdowym starciem z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna 15 października. Siedem dni później Joanna Kuligowska i jej koleżanki podejmą Chemik Police.
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski: Trzeba podejść do igrzysk jak do każdego innego turnieju
