Rio 2016: Argentyna czarnym koniem turnieju? "Nie spodziewaliśmy się takiego początku"

Argentyńczycy jak na razie fenomenalnie radzą sobie w Rio. Po wygranej 3:1 nad Rosjanami prowadzą w tabeli grupy B. - Nie spodziewaliśmy się, że zaczniemy turniej w taki sposób – przyznał Luciano de Cecco.

Podopieczni Julio Velasco już raz pokonali Rosjan w tym roku, w meczu Ligi Światowej. Było to ich pierwsze zwycięstwo nad tym rywalem od blisko 30 lat. We wtorkowe popołudnie siatkarze z Ameryki Południowej pokazali, że tamta wygrana nie była dziełem przypadku. Ponownie pokonali Sborną, tym razem w czterech setach. -  Jestem ogromnie dumny z tego zwycięstwa, gdyż dorastałem podziwiając i podpatrując rosyjską siatkówkę. Pokonaliśmy ich w Lidze Światowej i powtórzenie tego wyniku było bardzo trudnym zadaniem, gdyż oni chcieli się nam zrewanżować. Zrealizowaliśmy nasz plan w tym spotkaniu. Kluczem do zwycięstwa była nasza zagrywka i obrona - analizował szkoleniowiec reprezentacji Argentyny.

Albicelestes już są coraz bliżej awansu z grupy, ale nie zapominają, że to dopiero początek rozgrywek. - Jesteśmy coraz bliżej gry w ćwierćfinale, ale nadal mamy jeszcze trzy mecze do rozegrania. Powtarzam cały czas moim zawodnikom, że bardzo ważne jest utrzymanie równowagi pomiędzy wiarą we własne możliwości a pokorą wobec rywala. To konieczne, żeby utrzymać taki poziom gry - podkreślił Velasco.

Przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich jako głównych faworytów do wygrania grupy B wskazywano przede wszystkim reprezentacje Polski i Rosji. Argentyna była obstawiana do zajęcia miejsca w połowie stawki, a tymczasem po dwóch meczach jest na szczycie klasyfikacji. Takiego rozwoju wypadków nie spodziewali się nawet sami zawodnicy. - Rosja to nadal aktualny mistrz olimpijski, wcześniej dla nas taki wynik był niemożliwy do osiągnięcia. Na ten rezultat zapracowała cała drużyna. Myślę, że zagraliśmy doskonały mecz. Gramy coraz lepiej, ale jeszcze sporo przed nami. Najważniejsze, żeby zachować spokój. Teraz się cieszymy, ale zaraz zaczniemy myśleć o kolejnym spotkaniu, z Polską. Trzeba cieszyć się chwilą. Nie spodziewaliśmy się, że zaczniemy turniej w taki sposób - przyznał rozgrywający argentyńskiej drużyny, Luciano De Cecco.

Albicelestes z Polakami zagrają w czwartek o godzinie 20:00 czasu polskiego.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: z każdym meczem chcemy grać lepiej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
Marco Lar
11.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki medal na tej imprezie będziemy tylko tłem dla najlepszych.
Jak znajdziemy się w szóstce to będzie sukces 
Wiesia K.
10.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, trzeba się bać Argentyny w takiej dyspozycji...