Andrea Anastasi: Pierwsza trójka w PlusLidze jest poza zasięgiem finansowym

 / Na zdjęciu Andrea Anastasi (żródło: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski)
/ Na zdjęciu Andrea Anastasi (żródło: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski)

Lotos Trefl Gdańsk sfinalizował do tej pory trzy transfery. Andrea Anastasi czeka na nowego przyjmującego, który zastąpiłby w składzie Sebastiana Schwarza. - Cały czas obserwujemy rynek, ale nie możemy przekroczyć naszego budżetu - mówi Włoch.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

WP SportoweFakty: Trzech nowych siatkarzy dołączyło do Lotosu Trefla Gdańsk. Jest pan zadowolony ze zmian w składzie, które zostały poczynione?[/b]

Andrea Anastasi: Pod koniec minionego sezonu usiedliśmy do rozmów z władzami klubu i razem ustaliliśmy, że musimy coś zmienić w naszym składzie. Doszliśmy do wniosku, że należy zatrudnić kilku siatkarzy, by nieco odświeżyć zespół. W momencie rozpoczęcia budowy drużyny wiedzieliśmy, że nie mamy tylu pieniędzy, co trzy najlepsze drużyny w Polsce, które są poza konkurencją. Jestem jednak zadowolony z zawodników, którzy do nas dołączyli. Uważam, że będą sporym wzmocnieniem.

Ta różnica pomiędzy najlepszą trójką w PlusLidze i resztą stawki jest tak duża?

- Myślę, że w porównaniu do tych ostatnich dwóch lat ta różnica się powiększyła. Skra ma w swoich szeregach czterech przyjmujących, którzy w innych zespołach odgrywaliby pierwszorzędne role. Trener może spokojnie dobierać skład. W Rzeszowie ponownie zbudowali niesamowity zespół. Jest wiele gwiazd światowego formatu. Nie wolno zapominać o drużynie z Kędzierzyna-Koźla, który, w mojej opinii, najbardziej dba o budżet, ale również posiada świetnych siatkarzy. Ta trójka ekip jest poza konkurencją. My znajdujemy się w drugiej grupie.

ZOBACZ WIDEO Djoković vs del Potro: Zobacz niesamowitą wymianę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Udało wam się zakontraktować Dmytro Paszyckiego, gracza, który ostatnio występował w Rzeszowie, czyli w zespole z pierwszej trójki. To coś oznacza?

- Bardzo mnie cieszy jego transfer. Poniekąd stało się tak, ponieważ w Asseco Resovii mieli za dużo zagranicznych siatkarzy. Paszyckiego ograniczałyby limity. Po decyzji klubu o zakontraktowaniu maksymalnej liczby zagranicznych graczy, od razu skupiliśmy się na tym, by Paszycki trafił do nas. Uważam, że w naszej drużynie może się bardzo rozwinąć i pokazać z jak najlepszej strony.

Czy to jest zawodnik, który może zrobić przysłowiową różnicę?

- Zdecydowanie. W mojej opinii jest to jeden z najlepszych środkowych w Polsce. Przez dwa sezony gry w PlusLidze pokazał, że świetnie sobie radzi zarówno w bloku, jak i na zagrywce i w ataku. Często zdarza się, że środkowi są dobrzy w jednym z tych elementów, a Dmytro to naprawdę kompletny gracz.

Paszycki trafił za Ratajczaka, ale na innych pozycjach takich spektakularnych wzmocnień nie dokonaliście. Dlaczego nie udało się zatrzymać Troy'a?

- Murphy'ego Troy'a nie udało się nam zatrzymać z powodów finansowych. Mieliśmy nieco inne wizje, co do jego wynagrodzenia. Nie byliśmy w stanie zrealizować jego wymagań.

Nadchodzi czas Damiana Schulza?

- Po ostatnim sezonie w wykonaniu Damiana Schulza stwierdziliśmy, że powinien podjąć wyzwanie pierwszego atakującego w nowych rozgrywkach. Wierzę w niego. Widzę, że ma duże umiejętności w zagrywce, bloku i ataku. On może stać się świetnym siatkarzem i właśnie nadchodzi na to moment.

[b]

W zespole nie będzie także Sebastiana Schwarza. Też zaważyły finanse?[/b]

- Sebastian Schwarz przeniósł się do Rosji. Tam siatkarze idą głównie po to, by odpowiednio zarobić. Czekaliśmy na jego decyzję i dawaliśmy mu wiele możliwości. Podjął jednak taką decyzję i my to rozumiemy.

Czy w jego miejsce pojawi się nowy przyjmujący?

- Dojdzie jeszcze jeden przyjmujący. Cały czas obserwujemy rynek. Z dużym zainteresowaniem śledzimy mecze Igrzysk Olimpijskich, ale najważniejszy jest budżet. Nie chcemy go przekroczyć. Zatrudnimy takiego siatkarza, na którego będzie nas stać, a jednocześnie wniesie on sporo do naszego zespołu.

To prawda, żę Artur Szalpuk był o krok od Lotosu Trefla Gdańsk?

- Rozmawialiśmy z wieloma przyjmującymi. Wiem, że w mediach pojawiły się informacje o naszych negocjacjach z Arturem Szalpukiem. Wybrał on jednak propozycję Skry Bełchatów, chociaż nie była ona dużo wyższa od naszej. Jestem jednak ciekaw, jak to się odbije na jego grze w trakcie sezonu.

Rozmawiał i notował Karol Wasiek

[b]

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: z każdym meczem chcemy grać lepiej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/b]

Źródło artykułu: