Siatkarze reprezentacji Włoch, w dotychczas rozegranych meczach, pokonali kolejno: Francję, USA, Meksyk i Brazylię. Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego we wspomnianych pojedynkach nie stracili nawet punktu i dzięki korzystnym wynikom w pozostałych starciach, przed ostatnim starciem zapewnili sobie zwycięstwo w grupie A. W brazylijskich mediach pojawiły się spekulacje, czy w tej sytuacji, przeciwko Kanadyjczykom Azzuri wystąpią w najsilniejszym zestawieniu.
Wynik konfrontacji ekipy z Półwyspu Apenińskiego z podopiecznymi Glenna Hoaga może mieć duże znaczenie dla losów gospodarza igrzysk. Canarinhos zajmują obecnie czwartą pozycję w tabeli, a na zakończenie fazy grupowej czeka ich trudne starcie z Francją. W przypadku, gdyby zespołowi Bernardo Rezende nie udało się pokonać Trójkolorowych, o losach ekipy z Kraju Kawy może zdecydować wynik meczu Włochy - Kanada. Trudno bowiem wyobrazić sobie, że siatkarze Meksyku zdołają pokonać USA.
Trener Gianlorenzo Blengini zapytany przez brazylijskich dziennikarzy o skład jaki zamierza wystawić przeciwko reprezentacji spod znaku Klonowego Liścia, unika jednoznacznych deklaracji. - Jest za wcześnie, by mówić o składzie jakim zagramy w kolejnym meczu. Najpierw musimy dowiedzieć się jaki jest stan zdrowia Piano i Birarelliego. Priorytetem jest zdrowie zawodników. Mam zaufanie do mojego sztabu medycznego, ale to nie jest jeszcze czas, aby układać skład na kolejny mecz. Musimy jeszcze trochę poczekać - powiedział włoski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": łyżka dziegciu w beczce miodu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}