Wynik odzwierciedla potencjał obu zespołów - komentarze po spotkaniu Asseco Resovia - AZS Politechnika Warszawska

- To nie był pojedynek dwóch równorzędnych drużyn, z których jeden zagrał gorzej. Oba zespoły dzieli duża różnica potencjału - mówił po spotkaniu z Asseco Resovią trener AZS Politechniki Warszawskiej Ireneusz Mazur. W zaległym spotkaniu 13. kolejki PlusLigi rzeszowski zespół wygrał wyraźnie 3:0.

Radosław Rybak (kapitan Politechniki Warszawskiej): Przegraliśmy bardzo wyraźnie. To chyba pierwsze spotkanie, w którym ulegliśmy tak wysoko. Chciałbym jednak podkreślić, że Resovia zagrała dzisiaj świetny mecz, byli praktycznie bezbłędni. Nie znam statystyk, ale gołoym okiem było widać, że rywale mieli bardzo dobre przyjęcie i bardzo dobrze bronili, w związku z czym dobrze sobie radzili na siatce. My byliśmy po drugiej stronie, u nas wszystko było odwrotnie. Nie postarszyliśmy Resovii również zagrywką, co zwykle się nam udawało zrobić. Zespół z Rzeszowa jest trudnym rywalem i jeżeli będzie grał tak jak dzisiaj, to każdemu będzie ciężko z nim wygrać.

Paweł Papke (kapitan Asseco Resovii): Drużyna z Warszawy nie zagrała na pewno dobrze. Od pierwszej do ostatniej minuty to my narzuciliśmy swoje tempo, kontrolowaliśmy przebieg pojedynku. Mocna zagrywka, z której słynie warszawski zespół, również dzisiaj nie funkcjonowała.

Ireneusz Mazur (trener Politechniki Warszawskiej): Wynik odzwierciedla wartości, które posiada jeden i drugi zespół. To nie był pojedynek dwóch równorzędnych drużyn, z których jeden zagrał gorzej. Oba zespoły dzieli duża różnica potencjału. Żeby taka drużyna jak nasza grała wyrównany pojedynek z zespołem o takim potencjale jak Rzeszów, musi zagrać wyjątkowo w kilku elementach, przede wszystkim na zagrywce i w defensywie, a także dobrze przyjmować, by móc konstruować akcje. Nasi młodzi przyjmujący nie poradzili sobie dzisiaj w tym ostatnim elemencie, przede wszystkim, dlatego, że serwisy w wykonaniu Asseco Resovii były bardzo różnorodne.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii): Z każdym meczem się rozwijamy, miejmy nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze, którą musimy podążać. Dzisiaj udało nam się pokonać drużynę przeciwną zagrywką, a słabe przyjęcie rywala skutkowało ich kolejnymi błędami i naszą dobrą grą w obronie i na bloku. Nasze trzy punkty są tym bardziej cenne, biorąc pod uwagę poprzednie występy Politechniki Warszawskiej, która często urywała punkty mocniejszym rywalom. Niewiadomo tylko, czy taki wynik jest zasługą naszej dobrej gry, czy słabej gry rywala.

Komentarze (0)