Filip Stoilović rok temu przychodził do Indykpolu AZS Olsztyn w glorii wielokrotnego mistrza Serbii oraz z nagrodą najlepszego przyjmującego mistrzostw świata U-23 w 2013. Podczas tego turnieju Serbowie zdobyli srebrny medal przegrywając w finale z gospodarzami, Brazylijczykami.
Jednak jego występu w PlusLidze w sezonie 2015/16 nie da się uznać za udany. Od Serba oczekiwano solidnego i stabilnego przyjęcia oraz dobrej dyspozycji w ataku. Jednak Stoilović częściej zawodził niż był pewnym punktem zespołu z Warmii. Grał bardzo nieregularnie i często był zmieniany, a pod koniec sezonu stracił miejsce w składzie na rzecz Marcina Walińskiego. Nie przedłużono z nim kontraktu.
Urodzony w 1992 przyjmujący długo szukał nowego pracodawcy. Pod koniec sierpnia podpisał kontrakt z beniaminkiem lig tureckiej Urfa MKS.
ZOBACZ WIDEO Igor Lewczuk: Zdawałem sobie sprawę, że zacznie się horror