W poniedziałek, 29 sierpnia, rozpocznie się proces sześciu siatkarzy oskarżonych o gwałt. Zgodnie z fińskim prawem, rozprawa toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami. Reprezentanci Kuby, którzy znaleźli się na ławie oskarżonych, mimo przeprowadzonych badań DNA nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Według ostatnich doniesień, siatkarzom grozi do ośmiu lat więzienia. Wcześniej mówiło się o tym, że prokurator może domagać się kary 25 lat pozbawienia wolności.
Kubańczycy Rolando Cepeda, Osmany Santiago Uriarte, Jacqueline Alfonso Abraham Gavilan, Norberto Ricardo Sosa Manzano, Luis Tomas Calvo Sierra oraz Dariel Albo Miranda zostali zatrzymani w Tampere podczas drugiego weekendu (1-3 lipca 2016 roku) II dywizji Ligi Światowej. Siatkarze mieli dopuścić się gwałtu na fińskiej prostytutce.
Incydent potępiły FIVB oraz Kubańska Federacja Siatkówki. Działacze z Karaibów podjęli również decyzję o dymisji duetu szkoleniowców Rodolfo Luisa Sancheza oraz jego asystenta Pavela Pimienty, odpowiedzialnych za zespół podczas wizyty w Finlandii.
ZOBACZ WIDEO Memoriał Kamili Skolimowskiej szansą na kolejne rekordy i zwycięstwa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}