W pierwszym z dwóch Meczów Gwiazd Siatkówki reprezentacja Polski prowadzona przez Waldemara Wspaniałego pokonała 2:1 drużynę gwiazd w Gdynia Arena. Kibice stworzyli świetną atmosferę, a oprócz świetnej zabawy nie brakowało także widowiskowych akcji.
Fani mogli podziwiać popisy najznakomitszych gwiazd siatkówki sprzed lat, a także tych obecnych. W ekipie Andrei Anastasiego pojawili się m.in. Andrea Giani, Gilberto Godoy Filho de Amauri Giba, Nalbert Tavares Bitencourt czy Nikola Grbić.
Na boisku zameldowali się także gracze Lotosu Trefla Gdańsk - Michał Masny i Dmytro Paszycki. Ten drugi nie ukrywał swojej radości, że mógł zagrać w tak doborowym towarzystwie.
- Dziękuję, że mogłem wystąpić w takim meczu, chociaż ja wielką gwiazdą siatkówki nie jestem. Mogę przyznać, że spełniłem swoje marzenia z dzieciństwa. Zawsze chciałem zagrać z Gibą w jednym zespole. W piątek było mi to dane. Czerpałem radość z każdej minuty na boisku. Zapamiętam te momenty do końca swojego życia - mówił ukraiński środkowy, który w piątkowym spotkaniu był... ustawiony na pozycji atakującego.
- W takich meczach chodzi o zabawę. Fajnie, że na meczu pojawiło się tylu kibiców, którzy świetnie się bawili. Podczas spotkania panowała znakomita atmosfera - zaznaczył zawodnik, który na co dzień reprezentuje barwy Lotosu Trefla Gdańsk.
Karol Wasiek z Gdyni
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović o Lidze Mistrzów: trzecie miejsce byłoby sukcesem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}