Nikola Grbić: Winiarski nie ma słabych stron

Po zwycięstwie 3:1 z AZS-em Częstochowa Itas Diatec Trentino jest jedną nogą w Final Four Ligi Mistrzów. Duży udział w sukcesie włoskiej drużyny miał Michał Winiarski. - Dla mnie jest w tej chwili najlepszym siatkarzem - swoje uznanie dla polskiego przyjmującego wyraża na łamach Przeglądu Sportowego Nikola Grbić.

Rozgrywający Itasu jest raczej spokojny o szanse swojej drużyny na grę w Final Four Ligi Mistrzów. - Jesteśmy bardzo blisko i sądzę, że awansujemy. A tam w półfinale trafimy na Lube Banca Macerata, bo ten zespół wyeliminuje broniący tytułu Zenit Kazań.

Ponadto Nikola Grbić uważa, że także druga z polskich drużyn walczących o półfinał LM, nie poradzi sobie ze swoim rywalem. - Iskra jest silna, a polski zespół wie, że teraz musi wygrać w Odincowie. To niezwykle trudne. Widziałem dwa sety wtorkowego meczu w Łodzi i widzę, że choć Skra gra dobrze, może nie dać rady w Rosji. Z Dynamem było inaczej, bo pierwszy mecz wasi zawodnicy grali na wyjeździe. Wiedzieli, że 2:3 to dobry wynik poza swoim boiskiem. Teraz to im może nie wystarczyć.

Jednak przede wszystkim chwali grę kolegi z drużyny, Michała Winiarskiego. - W minionych rozgrywkach mieliśmy obok niego Władymira Nikołowa i Mateja Kazijskiego, którzy dostawali dużo piłek w ataku. Michał miał inne zadania, gwarantował nam odpowiednie wyważenie gry, dzięki niemu zespół był zbilansowany. Teraz ten chłopak dojrzał. Wystawiając do niego wiem, że to najlepszy wybór dla drużyny. Michał daje mi od początku sezonu ogromne poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza przy piłkach niezbyt dobrze dogranych lub sytuacyjnych. To dlatego, że jest bardzo mądrym zawodnikiem - podkreśla serbski rozgrywający Itasu. - Nie mówię tu o ilorazie inteligencji mierzonym w IQ, a o sprycie boiskowym i spostrzegawczości. Są zawodnicy świetni fizycznie, którzy opierają swoją grę na sile. Michał korzysta z tego, że widzi, co się dzieje, szybko się adoptuje do boiskowej sytuacji, w ciągu ułamka sekundy wie, jaki jest najlepszy wybór. Wie, kiedy uderzyć piłkę mocno, a kiedy technicznie. Widzi, gdzie są obrońcy, a gdzie puste boisko. Świetnie czuje, kiedy nie należy ryzykować, bo lepiej oprzeć piłkę o blok. Trudno gra się rywalom przeciwko takim siatkarzom, bo nigdy nie wiesz, co oni zrobią. On jest w stanie wymyślić coś innego niż przeciętny zawodnik - nie może nachwalić się Winiarskiego.

Według Nikoli Grbicia polski przyjmujący należy do czołówki siatkarzy. - Chociaż... Hm, dla mnie jest w tej chwili najlepszym siatkarzem. Kompletnym. W bloku, ataku, zagrywce, a zwłaszcza przyjęciu - on nie ma słabych stron! Mam nadzieję grać z nim jak najdłużej - kończy Serb.

Komentarze (0)