Rozgrywki PlusLigi ruszyły pięć dni temu, a mecz pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a MKS-em Będzin jest przedostatnim w inauguracyjnej kolejce. - Wszyscy są nabuzowani, chcemy wreszcie posmakować ligi - przyznał szczerze Michał Potera.
Dla libero jest to powrót do MKS-u, po czterech latach znów reprezentuje barwy będzińskiego zespołu, ale tym razem w ekstraklasie.
Faworytem spotkania w Bełchatowie są gospodarze, którzy w tym sezonie chcą walczyć o mistrzostwo Polski. Z kolei celem MKS-u jest jak najlepsza gra. - Myślę, że będzie to dla nas dobry sezon - powiedział atakujący Rafael Rodrigues Araujo.
Będzinianie już kilkukrotnie walczyli z PGE Skrą, również w Pucharze Polski, gdy grali jeszcze w I lidze. Za każdym razem podchodzili do tych pojedynków skoncentrowani i z chęcią sprawienia niespodzianki, tak jest również w tym przypadku.
Michał Potera zdradził receptę na środkowy mecz. - Jeżeli z takimi zespołami jak Skra nie zagrywa się lub zagrywa się słabo, oni dograją sobie piłkę gdzieś w dwa metry od siatki, to Uriarte porozrzuca nas tak, że będziemy latali pojedynczo albo bez bloku, wtedy nas Wlazły z ekipą powbijają w parkiet. Ważna będzie zagrywka i elementy, które są z nią powiązane, czyli blok i obrona. Jeżeli to będzie funkcjonowało, to jesteśmy w stanie powalczyć z bełchatowianami - wyjaśnił.
Spotkanie pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a MKS-em Będzin odbędzie się w środę 5 października. Początek o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odpowiada krytykom. Padły mocne słowa