Artur Szalpuk: Mobilizacja na ZAKSĘ będzie jeszcze większa

PGE Skra Bełchatów pokonała pierwszego ligowego rywala, MKS Będzin. W następnych kolejkach zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovią Rzeszów, ubiegłorocznymi medalistami.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Artur Szalpuk w barwach PGE Skry Bełchatów WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Artur Szalpuk w barwach PGE Skry Bełchatów

- To zupełnie inne granie, towarzyszą temu większe emocje. Najważniejsze, że udało się wygrać za 3 punkty - mówił po inauguracji PlusLigi Artur Szalpuk.

- Trzeci set był bardziej zacięty od poprzednich, zespół z Będzina dokonał kilku zmian i myślę, że to im pomogło. Ja jednak na boisku cały czas czułem, że kontrolowaliśmy to spotkanie. W końcówce potrzebny był challenge. Było boisko, piłka zdecydowanie spadła przed linią, sędziowie się w tej sytuacji pomylili, co wykazała powtórka wideo - ocenił przyjmujący PGE Skry Bełchatów, który zdobył w środę 10 punktów (8 w ataku, 1 zagrywką i 1 blokiem) i zanotował 62 proc. pozytywnego przyjęcia.

W 2. kolejce bełchatowianie zmierzą się mistrzem Polski ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Dla jednych ten mecz będzie bardziej wyjątkowy, dla drugich jak każdy inny pojedynek ligowy. Wiadomo, że gra się z teoretycznie lepszymi zawodnikami i lepszą drużyną. Mobilizacja jest jeszcze większa niż była, ze 100 procent wskakuje się na 120, ale ja staram się do każdego meczu podchodzić tak samo - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Jan Tomaszewski o meczu z Danią i formie Roberta Lewandowskiego
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×