BBTS bardzo udanie zainaugurował sezon 2016/2017 PlusLigi. W spotkaniu drugiej kolejki pokonał na wyjeździe Cerrad Czarnych 3:1. Jednym z najlepszych zawodników drużyny z Bielska-Białej był Bartłomiej Grzechnik, zdobywca ośmiu punktów.
- Wyszliśmy zmotywowani na mecz, chcieliśmy wygrać. To, że akurat w pierwszym spotkaniu trafiliśmy na Czarnych, to dla mnie bardzo dobrze, bo chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Ten rywal jest jednak jak każdy inny - powiedział środkowy tuż po zakończeniu pojedynku.
23-latek był bardzo aktywny na siatce, szybko dołączając do skrzydeł. Wiele jego wybloków pozwoliło przyjezdnym wyprowadzać skuteczne kontrataki, po których powiększali przewagę. - Uważam, że zagrałem średnie spotkanie. Jakoś bardzo nie szalałem. Następne mecze będą lepsze w moim wykonaniu - środkowy skomentował skromnie swój występ.
Grzechnik jest wychowankiem Czarnych. Przez trzy ostatnie sezony reprezentował barwy tego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z sentymentem powrócił więc do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Bardzo dobrze wspominam ten obiekt. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie rozstałem się z klubem z żalem. Jestem zadowolony, że wróciłem i mogłem zwyciężyć w tym obiekcie, bo mało jest takich hal jak ta, żeby tak dobrze czuć i słyszeć publiczność - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik: TOP-8 celem na Grand Prix
Z powodu przełożenia meczu z Cuprum Lubin, w pierwszej kolejce BBTS pauzował. Poniedziałkowe starcie zawodnicy tej drużyny rozpoczęli więc z dużą energią i animuszem. - Głód gry był bardzo duży - przyznał środkowy. - Postanowiliśmy, że w tym sezonie walczymy jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Gramy o każdy punkt, aby w tabeli być jak najwyżej. Nie chcemy zdobywać dwunastego, trzynastego miejsca, tylko powalczyć o "ósemkę", a na pewno o lokatę wyższą niż w tamtym sezonie - zaznaczył.
W swoim premierowym występie podopieczni Miroslava Palguta zgarnęli pełną pulę. - Szukamy punktów i zwycięstw, aby cały czas wspinać się w tabeli. Udało nam się to atmosferą i bardzo dużą chęcią zwycięstwa. Jestem bardzo zadowolony z tego meczu - zakończył Grzechnik.