Jakub Bednaruk: Espadon jest beniaminkiem tylko z nazwy

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Jakub Bednaruk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Jakub Bednaruk

Stołeczna Politechnika w 3. kolejce Plusligi zmierzy się na wyjeździe z Espadonem Szczecin. Szkoleniowiec warszawiaków nie lekceważy rywala.

ONICO AZS Politechnika Warszawska w piątek zagra swój pierwszy mecz wyjazdowy w PlusLidze, a jej rywalem będzie Espadon Szczecin, jeden z dwóch ligowych beniaminków tego sezonu.

- Beniaminek? - uśmiecha się szkoleniowiec Inżynierów Jakub Bednaruk. - Może z nazwy, ale ten klub zakontraktował byłych reprezentantów krajów, ma spore możliwości finansowe, a jego aspiracje sięgają pierwszej ósemki. I GKS Katowice czy Szczecin to są poważne zespoły, które walczą o znacznie więcej niż jednego seta w każdym meczu. Zbudowane na doświadczonych zawodnikach na pewno nie będą chłopcami do bicia, więc nikt się łatwych trzech punktów nie spodziewa - tłumaczy.

Warszawiacy zagrali dotąd dwa spotkania. Z Asseco Resovią Rzeszów przegrali 0:3, a w 2. kolejce wygrali z Łuczniczką Bydgoszcz, również za trzy punkty. Trudno na tej podstawie przewidzieć, jak zaprezentują się w trzecim meczu.

- Ja sam nie mam pojęcia, zobaczymy w Szczecinie. Na razie zagraliśmy jeden słaby mecz z bardzo dobrym przeciwnikiem i jeden bardzo dobry mecz z przeciwnikiem z naszej półki. Mam nadzieję, że już łapiemy pewność siebie i agresję, taką, której oczekuję. Czy tak jest zobaczymy. Jeżeli utrzymamy zagrywkę ze spotkania z Łuczniczką Bydgoszcz, to powinno być dobrze - przewiduje trener.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"

Espadon przechodzi zawirowania personalne. Podczas rozgrzewki przed ligową inauguracją kontuzji doznał atakujący Danaił Miluszew, a po niej rozwiązano kontrakt z bułgarskim rozgrywającym Georgim Bratojewem. Obecnie klub szuka zawodnika na tę pozycję, a jako podstawowy gra Michał Sladecek.

- Nie uważam, żeby wyrzucenie Bratojewa było osłabieniem drużyny. Sladecek to bardzo pozytywny chłopak, oglądaliśmy go parę razy i nie jest w żadnym wypadku gorszy od Bułgara - zapewnia Bednaruk.

Nieco osłabiona jest natomiast jego drużyna, bo z powodu kontuzji nadgarstka do Szczecina nie pojechał środkowy Andrzej Wrona. - Andrzej robi bardzo dużo punktów w ofensywie, więc na pewno jest to dla nas osłabienie. Z Pawłem Zagumnym mają opracowane pierwsze tempo w przeróżnych wersjach i kombinacjach, więc jest sporym zagrożeniem dla rywali zawsze. Ale mamy jeszcze trzech innych środkowych w zespole. Być może bez Andrzeja będzie trzeba tę ofensywę nieco zmienić i przerzucić ciężar ataku trochę na innych zawodników - przyznał szkoleniowiec.

-

Źródło artykułu: