Lubinianie mieli dwie kolejki opóźnienia, ponieważ w związku z udziałem czterech zawodników i trenera w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy, drużyna spotkała się w komplecie dopiero kilka dni przed starciem z MKS-em. Cuprum pokazało się jednak z bardzo dobrej strony i bez większych problemów pokonało rywali w setach do 16., 13. i 19.
Zawodnicy z Dolnego Śląska mogą zaliczyć do udanych inaugurację sezonu 2016/2017. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony w każdym elemencie gry pokazał się Robert Täht i zasłużenie otrzymał statuetkę najlepszego zawodnika meczu. - Przed tym spotkaniem byliśmy bardzo mocno zmotywowani. Ja, Keith i również Rafail tak naprawdę dopiero co przyjechaliśmy, bo minął niecały tydzień odkąd tu jesteśmy. Mieliśmy tylko jeden mecz sparingowy w komplecie, ale widzę, że jesteśmy w formie i ta motywacja nam towarzyszy - stwierdził 23-letni przyjmujący, który pięciokrotnie posyłał asa serwisowego na boisko będzinian. - Pierwszy mecz sezonu, grany na własnym parkiecie to atut i podziałało to na nas odpowiednio - dodał młody Estończyk.
Teraz podopiecznych trenera Gheorghe Cretu czeka nadrabianie zaległości. W najbliższą środę rozegrają zaległy mecz 1. kolejki PlusLigi przeciwko BBTS Bielsko-Biała, a w środę, 2 listopada spotkają się Effectorem Kielce w ramach 2. kolejki.
- Sezon będzie znowu długi i naprawdę trudny, ponieważ jak tak patrzę, to każdy zespół jest w stanie powalczyć i pokonać każdego, co zawsze jest niebezpieczne. Naszym założeniem jest grać mecz za meczem i set za setem, walczyć o każdy punkt i na koniec sezonu być na takim miejscu, na którym chcielibyśmy być - podsumował Taht, odnosząc się do perspektyw i celów stawianych przed Cuprum Lubin w obecnej edycji rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski
Czy Cuprum uda się poprawić piąte miejsce z sezonu 2015/2016? 
