Cembrzyńska trafiła do Wrocławia w 2012 roku. Od tamtego momentu była wyróżniającą się siatkarką w młodzieżowych kategoriach wiekowych. Jej potencjał został dostrzeżony, dzięki czemu została włączona do kadry seniorskiej drużyny. Rok temu została również podjęta decyzja o zmianie pozycji z ataku na przyjęcie.
W poprzednich rozgrywkach przyjmująca kilka razy znalazła się w szerokiej kadrze Impela Wrocław na meczach Orlen Ligi, lecz ani razu nie pojawiła się na boisku. Mimo to wciąż trenowała z pierwszym zespołem.
Na swój debiut w ekstraklasie siatkarek przyszło jej czekać rok. Swoją szansę dostała w kolejce inaugurującej rozgrywki sezonu 2016/2017. Przy piłce meczowej w trzecim secie spotkania z KSZO Ostrowiec SA pojawiła się w polu zagrywki.
Jej trudny serwis przyczynił się do pokonania KSZO 3:0. - Czuję jak spełniają się moje marzenia, choć to nie jest ostatnie moje słowo. Do wszystkiego dochodzę ciężką pracą i dziękuję trenerom, że ją doceniają i pomagają być coraz lepszą zawodniczką. Przed wykonaniem serwisu był oczywiście stres, ale byli także niesamowici kibice, który dodali otuchy swoim dopingiem. A na końcu było szczęście, które trudno opisać słowami - powiedziała 19-letnia Barbara Cembrzyńska.
W kadrze Impela są również inne młode siatkarki, chociażby Adrianna Wysocka i Magda Stasiak. - Myślę, że debiut Basi w Orlen Lidze to taki symboliczny początek i sygnał dla młodych zawodniczek w naszym zespole, które nie mają jeszcze żadnego doświadczenia w ekstraklasie. Bardzo dobrze na treningach pracują także Ada Wysocka i Magda Stasiak, więc ich obecność na boisku to kwestia czasu - przyznał trener drużyny Marek Solarewicz.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Taki mecz to wielka nagroda dla każdego piłkarza