Po decyzji o nieprzedłużeniu kontraktu z trenerem Stephanem Antigą do PZPS zgłaszają się liczni kandydaci na stanowisko szkoleniowca reprezentacji Polski. Między innymi także byli trenerzy: Raul Lozano, Andrea Anastasi oraz Daniel Castellani.
- Myślę, że kiedy poprzednio byłem selekcjonerem Polaków nie dałem temu zespołowi wszystkiego, na co było mnie stać - oświadczył "Przeglądowi Sportowemu" Castellani, który z Biało-Czerwonymi wygrał mistrzostwo Europy w 2009. - A to dlatego, że przez te wszystkie lata bardzo rozwinąłem się jako trener.
- Reprezentacja Polski to jeden z najlepszych zespołów na świecie. Zawsze waleczna, o ogromnym potencjale, stanowiąca silną konkurencję dla rywali. Zawsze liczy się w rywalizacji o medale. I nigdy nie trenuje po to, żeby zajmować czwarte miejsce albo przegrywać. Zawsze liczą się zwycięstwa - powiedział Argentyńczyk.
Również i za jego czasów Biało-Czerwoni najlepiej grali w pierwszym roku jego pracy, a potem było coraz gorzej. To samo przydarzyło się ze wszystkimi szkoleniowcami w tym wieku. - Może to i racja, ale spójrzmy na to co osiągnęła reprezentacja Polski na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Kto zdobył w tym czasie więcej medali wielkich imprez niż Polacy? Brazylijczycy i Rosjanie. Jednak na tle Włochów czy Amerykanów osiągnięcia polskich siatkarzy nie wypadają blado - ocenił Castellani, który po rozstaniu z reprezentacją Polski prowadził przez sezon drużynę narodową Finlandii, a potem różne kluby m.in. ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle i Fenerbahce Grundig Stambuł.
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Raz, ze trafil do grupy smierci , a drugie, ze Brazylijczycy i Bulgarzy zagrali nieczysto ...
Byl honorowy. Anas Czytaj całość