W zeszłym tygodniu podopieczne Mariusza Wiktorowicza miały bardzo trudną przeprawę na inaugurację rozgrywek. Zespół z Podbeskidzia podejmował zupełnie odmieniony Atom Trefl Sopot, który był bliski sprawienia sensacji i zdobycia pierwszych ligowych punktów. Ostatecznie jednak BKS-owi Profi Credit Bielsko-Biała udało się zakończyć pojedynek w czterech setach.
- Myślę, że emocje po pierwszym meczu już opadły. Powiem szczerze, że starcie z Atomem było stresujące z wielu powodów. Wiele z nas w poprzednich sezonach nie grało wiele w swoich klubach, dlatego było to dla nas zderzenie z ligową rzeczywistością i młodą drużyną z Sopotu. Musiałyśmy wygrać ten pojedynek - powiedziała przyjmująca, Natalia Skrzypkowska.
Już w poniedziałek bielszczanki podejmować będą kolejnego rywala. Tym razem w hali przy ulicy Rychlińskiego w Bielsku-Białej pojawią się Giacomini Budowlani Toruń. - Mocną stroną beniaminka jest atakująca Rebecca Pavan. To nie są już dziewczyny, które zaczynają dopiero swoją przygodę z siatkówką. Nie mają takiej presji, bowiem są beniaminkiem. Mam nadzieję, że będziemy grać swoją grę, a nie patrzeć na przeciwnika - zakończyła zawodniczka.
ZOBACZ WIDEO AC Milan pokonał Juventus Turyn. Zwycięski gol 18-latka - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]